Po niedzielnym meczu Witold Obarek był zadowolony z postawy swoich podopiecznych, a szczególnie z charakteru jaki pokazali po stracie gola.
- Mecz dał mi do myślenia. Teraz wiem, że gdy trzeba będzie odrabiać straty, to drużyna pokaże charakter - mówił po spotkaniu z Zawiszą Rzgów trener Witold Obarek. - Zespół w pierwszej połowie nie wykorzystał wielu sytuacji. Gdyby udało się strzelić chociaż jedną bramkę, to grałoby się nam dużo łatwiej. W przerwie była wielka mobilizacja, a mimo tego wyszliśmy na boisko i dostaliśmy bramkę. Świat mi się zawalił, ale ani na chwilę nie zwątpiliśmy w wygraną. W pewnym momencie przeszliśmy na grę czterema napastnikami i całe szczęście, że skończyło się tak, jak się skończyło.
Obarek zdaje sobie sprawę, że zespół cały czas potrzebuje wzmocnień. Największe braki widać w linii ataku. Szkoleniowiec zapowiedział na poniedziałek wzmocnienia.
- W poniedziałek kadra zostanie solidnie wzmocniona - oznajmił. - Dojdzie skrajny obrońca i dwóch napastników. To ludzie z doświadczeniem - do grania, a nie testowania.
Obarek nie chciał zdradzić nazwisk zawodników. Powiedział jedynie, że jeden z napastników ma 23, a drugi 29 lat. Nie chciał także odpowiedzieć na pytanie czy piłkarze mają za sobą widzewską przyszłość.
- Wszystkiego dowiecie się w poniedziałek – obiecał.
Zawisza Pajęczno - Widzew Łódź 0:1 [RELACJA LIVE, ZDJĘCIA]
Kolejne spotkanie widzewiacy rozegrają już w najbliższą środę. Mecz I rundy Pucharu Polski między KKS Koluszki, a RTS Widzew Łódź rozpocznie się o godzinie 17:30.
- W kadrze mam 24 zawodników i chcę, żeby wszyscy grali. Do Koluszek pojedziemy innym składem. Szansę dostaną dublerzy - zapowiada Obarek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?