Rywalem widzewiaków będzie Resovia. Początek meczu w sobotę o godz. 18.
– Temat derbów Łodzi już zamknęliśmy i nie wracamy do niego – mówił trener Widzewa Janusz Niedźwiedź. – Najważniejsze jest to, co przed nami. Są kolejne trzy punkty do zdobycia w najbliższym meczu. Przed nami trzy finały, które chcemy zakończyć w dobry sposób.
Resovia to nie jest łatwy rywal.
– Wiele osób myśli, że to zespół średniego pułapu, ale Resovię trzeba brać mocno pod uwagę, jeśli chodzi o organizację gry w defensywie, wyjście do kontrataku, stałe fragmenty, potrafią pograć w ataku pozycyjnym – dodał trener Widzewa. – To jest zespół, który stawia wysoko poprzeczkę. W ostatnich dwóch meczach strzelili siedem bramek.
Resovia ma już zapewnione utrzymanie, presja zeszła z tej drużyny. Czy mobilizacja również? Nie będzie zaciekłej walki o pełną pulę?
– Jeszcze nie widziałem drużyny, która przyjeżdżając na Widzew nie grała na 150 swoich możliwości – zdradził trener Janusz Niedźwiedź. – Widać różnicę w grze wielu zespołów, u nas i na innych boiskach. Chociaż też widać niekiedy strach, może nie strach, ale zderzenie się z dużą publicznością. To tworzy pewien bagaż dla zawodników, którzy grają u nas pierwszy raz. Świadomość, że mają utrzymanie pewne i wygrali z Arką, która była rozpędzona może ich poniesie? To sprawa Resovii.
Trener Janusz Niedźwiedź zaskakuje rywali ustawieniem własnej drużyny.
– Takie sytuacje mają miejsce od dawna – mówił szkoleniowiec Widzewa. – Czasem zmiany są większe, czasem mniejsze. Zobaczymy, jak będzie w meczu z Resovią. Dziś jeszcze mamy trening. Wtedy zapadną decyzje, kto będzie w kadrze meczowej, kto wyjdzie w pierwszym składzie.
Im bliżej końca sezonu, trener Janusz Niedźwiedź ma większe pole manewru, jeśli chodzi o kadrę meczową. W pełni sił wydaje się już Juliusz Letniowski. Jest już też gotowy do gry Krystian Nowak. Może zastąpi Marka Hanouska na środku obrony, a Czech zagra w drugiej linii.
– Mamy uniwersalnych zawodników – dodał szkoleniowiec Widzewa. – Patryk Stępiński bardzo dobrze sobie radzi na wielu pozycjach, podobnie Paweł Zieliński, który potrafił w meczu derbowym wejść w buty środkowego obrońcy i sobie poradził.
Piłkarze Widzewa też czują, że przed drużyną najważniejszy czas.
– Wygrywając trzy mecze możemy dokonać czegoś wielkiego – mówił Juliusz Letniowski. – Jesteśmy mega zmobilizowani. Możemy zrobić, to o czym wszyscy marzyli przed sezonem. Lepiej pojechać szybciej na upragnione wczasy niż grać dwa dodatkowe barażowe mecze.
Spotkanie Widzewa z Resovią poprowadzi Łukasz Szczech z Warszawy. Trzy dni po meczu na stadionie przy al. Piłsudskiego świętować będzie 38 urodziny. Urodził się w Piszu, jak jeden z widzewskich dziennikarzy.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?