Sędzia Sebastian Jarzębak kilka razy musiał przerywać spotkanie. W pierwszej połowie racę na boisko rzucili ludzie z sektora przeznaczonego dla kibiców Widzewa, a w drugiej połowie kilkakrotnie zrobili to lubinianie. Co więcej, jedna z rac trafiła w głowę bramkarza łódzkiej drużyny Patryka Wolańskiego.
Walkower dla Widzewa jest formalnością. Przepisy mówią bowiem jednoznacznie, że "zawody należy zweryfikować jako przegrane 0:3 na niekorzyść drużyny, której kibice swoim zachowaniem spowodowali przerwanie meczu i z tego powodu zawody zostały zakończone przez sędziego przed upływem ustalonego czasu gry". Można więc powiedzieć, że kibole Zagłębia zapewnili widzewiakom trzy punkty, pierwsze w tym sezonie na wyjeździe.
Więcej o meczu: Widzew remisuje w Lubinie i kończy sezon na przedostatnim miejscu [ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?