Trener Widzewa Janusz Niedźwiedź powiedział: - Bardzo ważne jest to, by nie zadowolić się tym, co jest, ale dalej pracować ciężko. Tak, jakby sytuacja rzeczywiście nie była jak po zwycięskim meczu. Zawsze musimy pracować najlepiej jak się da. Czy jesteśmy objawieniem ligi? Pokazaliśmy, że mamy określony sposób grania i jesteśmy za to chwaleni, ale znamy życie i w naszej szatni nie ma ludzi, którzy odfruwają i myślą, że mecze się same wygrywają. Jesteśmy w stanie dalej punktować, ale muszą być zachowane wszystkie rzeczy, o których mówiłem. Zagłębie to doświadczony ligowiec, lepiej punktujący na wyjazdach, niż u siebie. Przeciwnik ma określony sposób grania. My też musimy się umieć dopasować do tego, ale również znaleźć wolne miejsce, gdy mamy piłkę. Trzeba zwrócić uwagę na wyłączenie piłkarzy z ich mocnych stron. Jest u nas Kuba Sypek, który przyszedł z Zagłębia Lubin i zawsze jest tak, że serce bije mocniej, gdy gry się przeciwko byłemu klubowi. Ja też będę niedługo grał przeciwko klubowi, który prowadziłem. Jest niezła sytuacja kadrowa. Nie mamy tylko Fabio Nunesa i Kuby Wrąbla, reszta jest do dyspozycji.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?