Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzewiacy z reprezentacji wracają do Łodzi

Paweł Hochstim
Lewon Hajrapetjan (z prawej) występuje w podstawowym składzie reprezentacji Armenii
Lewon Hajrapetjan (z prawej) występuje w podstawowym składzie reprezentacji Armenii Krzysztof Szymczak
Dopiero w czwartek piłkarze Widzewa, który w sobotę o godz. 18 zagrają z Zagłębiem w Lubinie, będą trenować w komplecie. Przez ostatnie godziny do Łodzi przyjeżdżali kolejni kadrowicze.

Najbardziej zadowolony mógł być Lewon Hajrapetjan, bo drużyna Armenii, w której zagrał ponad godzinę, sprawiła niespodziankę, remisując z Włochami w Neapolu 2:2. Co ciekawe, trener Rafał Pawlak ma problemy, by znaleźć Hajrapetjanowi miejsce na ławce rezerwowych, a tymczasem w reprezentacji ten piłkarz występuje w podstawowym składzie.

W meczu eliminacji mistrzostw świata zagrał także Eduards Visnjakovs, a Łotysze zremisowali ze Słowacją 2:2. Z kolei Povilas Leimonas nie znalazł się w kadrze na mecz Litwinów z Bośnią i Hercegowiną.

Sytuacja kadrowa widzewskiej drużyny poprawia się również pod względem zdrowotnym. W środę normalnie trenował już Princewill Okachi, który wcześniej narzekał na przeziębienie. Z drużyną ćwiczą również kontuzjowani Alen Melunović i Kevin Lafrance, więc wszystko wskazuje na to, że Pawlak będzie mógł skorzystać z nich w spotkaniu w Lubinie.

Sobotnie spotkanie w Lubinie będzie niezwykle ważne dla układu dolnej części tabeli ekstraklasy. Obecnie widzewiacy wyprzedzają Zagłębie, które niedawno objął trener Orest Lenczyk, o dwa punkty. Gdyby udało im się zwyciężyć na Dolnym Śląsku, wówczas mieliby pięciopunktową przewagę nad jednym z najbogatszych polskich klubów.

Zresztą sytuacja w tabeli obu drużyn już teraz pokazuje, że pieniądze na boisku nie grają. Gdyby było inaczej, widzewiacy zajmowaliby na pewno ostatnie miejsce w tabeli, bo przecież nie jest tajemnicą, że łódzki klub ma zdecydowanie najniższy budżet w ekstraklasie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki