Więcej jedzenia trafi ze sklepów do biednych i potrzebujących. Sklepy będą karane, jeśli nie przekażą

Ma to związek z ustawą o przeciwdziałaniu marnowania żywności, którą prezydent podpisał we wrześniu ubiegłego roku. 18 lutego upłynął natomiast termin podpisywania umów między sieciami sklepów a organizacjami charytatywnymi, którym handlowcy przekażą artykuły spożywcze. Od marca można karać sklepy za marnowanie jedzenia.

W Łodzi i województwie jedzenie trafia najczęściej do Banku Żywności w Łodzi, który - za pośrednictwem fundacji i stowarzyszeń - wspiera ok. 50 tys. najuboższych mieszkańców regionu.

- Z tygodnia na tydzień zmienia się liczba sklepów, które przekazują nam artykuły spożywcze - mówi Paweł Drobnik z Banku Żywności w Łodzi. - Współpracuje z nami już 150 sklepów w Łodzi i regionie. Najczęściej dostajemy owoce, warzywa, nabiał wędliny, zdarzają się także mięso, ryby, ciasta, słodycze. Miesięcznie dostajemy ok. stu ton jedzenia.

Artykuły o bardzo krótkiej dacie ważności trafiają do fundacji, które prowadzą jadłodajnie i stają się podstawą gotowych dań, które otrzymują podopieczni.

Nie wszystkie sieci wybrały współpracę z Bankiem Żywności. Carrefour poinformował o nawiązaniu współpracy z Caritas Polska. Jest to w zasadzie rozszerzenie współpracy, która trwa od kilku lat.

- Została podpisana umowa między Carrefour Polska i Caritas Polska, która obejmuje 44 diecezje - mówi Krzysztof Szkudlarek z łódzkiej Caritas. - Lokalnie natomiast prowadzimy rozmowy z kierownikami poszczególnych sklepów, by zorganizować odbiór żywności. Chodzi o sklepy w Łodzi, Piotrkowie, Tomaszowie, Bełchatowie, Radomsku i Pabianicach.

Łódzka Caritas miesięcznie przekazuje 100 paczek najbiedniejszym. Kolejnych 70 łodzian zgłasza się do Caritas po odbiór pieczywa i to właśnie te osoby otrzymają artykuły przekazane przez Carrefour. Jedzenie może przekazać zresztą każdy, w Punkcie Pomocy Charytatywnej Caritas znajduje się lodówka. O jej zawartość mogą zadbać wszyscy chętni.