Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielka pomysłowość łodzian, którzy nie chcą płacić za wywóz szamba

Jacek Losik
Jacek Losik
Podłączają się do kanalizacji burzowej, a nawet nawożą brudami swoje ogródki. Łodzianie robią wiele, aby zaoszczędzić na wywozie szamba.

Mimo, że już od dłuższego czasu żyjemy w XXI w., Łódź nadal ma problem z nielegalnym wylewaniem nieczystości. Sprawą na bieżąco zajmują się m.in. strażnicy miejscy z Eko Patrolu. I jak twierdzą, kreatywność osób, które chcą zaoszczędzić na wywozie szamba, nie zna granic.

- Każdy przypadek jest inny. Spotkaliśmy się z sytuacją, gdy mężczyzna nie dawał żyć sąsiadom, bo nawoził brudami swój ogródek. Bardzo często mieszkańcy budynków, które nie są podłączeni do miejskiej kanalizacji wykorzystują remonty jezdni, aby samemu podłączyć się do studzienek. Tak było na przykład na ul. Kolumny i Niciarnianej, gdzie odkryliśmy przyłącza do kanalizacji burzowej - mówi Anna Urbańska z Eko Patrolu.

Znalezienie przyłącza nie jest samo w sobie sukcesem. Strażnicy muszą jeszcze znaleźć jego właściciela i udowodnić mu, że to on wylewa brudy. Potrzebny jest do tego specjalistyczny sprzęt, którego łódzka straż miejska na razie nie ma.

- Chcemy w najbliższym czasie kupić tzw. zadymiarkę. Dym, który wpuścimy do przyłącza musi wylecieć w mieszkaniu osoby, która z niego korzysta - tłumaczy Anna Urbańska z Eko Patrolu.

Skalę problemu widać zarówno w statystykach straży miejskiej oraz Zakładu Wodociągów i Kanalizacji. Funkcjonariusze tylko w tym roku odkryli ponad 40 przypadków nielegalnego wylewania nieczystości. Wystawili 23 mandaty, na kwotę nawet 500 zł.

W ZWiK-u natomiast powołano specjalnych zespół, który zajmuje się nielegalnymi podłączeniami. W latach 2013 - 2015 wykrył ich aż 150, a w tym roku stwierdził na razie 16 przypadków nielegalnego podłączenia do sieci wodociągowej i kanalizacyjnej.

- O nielegalnych podłączeniach dowiadujemy się choćby od naszych klientów. Np. ktoś kupił nieruchomość, ścieki są odprowadzane do kanalizacji, a nie ma podpisanej umowy ze ZWiK-em. Sprawdzamy, też czy wszyscy, którzy budowali przyłącza zgłosili je do ostatecznego obioru technicznego - wyjaśnia Miłosz Wika, rzecznik ZWiK.

Spółka kupuje coraz więcej kamer do inspekcji kanałów. Kamery ułatwiają wykrywanie nielegalnych podłączeń. Zresztą odcinane są one również podczas remontów kanałów.

- Obecnie kanały remontuje się przez wprowadzenie do nich rękawów z włókna szklanego utwardzanego żywicami. Rękaw odcina odpływy ze wszystkich wpustów. Udrażniamy tylko te legalne, gdzie właściciel nieruchomości ma podpisaną umowę na odprowadzanie ścieków. Przy nielegalnych podłączeniach ścieki wybijają. Nakładamy wówczas opłaty za trzy lata wstecz - podkreśla Miłosz Wika.

ZWiK nakłada też dodatkowe opłaty, gdy wykryje, że ścieki nie spełniają norm.

- Badamy jakość ścieków zarówno w zakładach jak i u osób fizycznych. Firmy muszą raz na pół roku dostarczyć nam wyniki badań. Sami też pobieramy próbki i sprawdzamy skład ścieków w naszym certyfikowanym laboratorium. Jeśli wykryjemy przekroczenia norm, nakładamy dodatkowe opłaty sięgające nawet kilkunastu tysięcy złotych - mówi Miłosz Wika. - Analizujemy też ścieki na miejskiej sieci w kolektorach . Dysponujemy urządzeniami, które mogą pobierać próbki w kanale np. co godzinę przez całą dobę. Można więc wykryć nielegalne zrzuty np. w nocy.

O ile ścieki są sprawdzane w blisko stu punktach pomiarowych , o tyle parametry deszczówki odprowadzanej do kanalizacji deszczowej są kontrolowane w 200 miejscach.

ZWiK, straż miejska oraz straż pożarna połączyły siły, aby wyjaśnić sprawę ostatniego zanieczyszczenia rzeki Jasień na Widzewie substancjami ropopochodnymi. Strażacy wypompowali blisko 1000 litrów zanieczyszczeń.

Służby wykluczyły już wariant by zanieczyszczenie dostało się do rzeki (w Parku nad Jasieniem) od strony osiedla mieszkaniowego, więc prawdopodobnie substancję odprowadzono z terenów przemysłowych przy al. Piłsudskiego.

Inwestycje w kanały

W 2016 roku mają w Łodzi zakończyć się inwestycje kanalizacyjne na czterech ulicach: Skrajnej, Raduńskiej, Betonowej oraz Rodzinnej.
W 2017 roku mają w Łodzi zakończyć się inwestycje kanalizacyjne na 38 ulicach: Osadniczej, Mocarnej, Rudziance, Malczewskiego, Siemiradzkiego, Tuszyńskiej, Ogińskiego, Kwidzyńskiej, Telefonicznej, Patriotycznej, Rafowej, Orłowskiej, Wigierskiej, Masztowej, Głębinowej, Promowej, Puckiej, Oksywiu, Działowej, Promowej, Peoniowej, Maciejkowej, Maltańskiej, Amarantowej, Kosodrzewiny, Frezjowej, Graniowej, Wiośnianiej, Sardyńskiej, Korsykańskiej, Pomorskiej, Tatarkiewicza, Tymiankowej, Rodzynkowej, Gimnastycznej, Sieciowej, Strążyskiej, Postępowej.
Łódzką rzekę Jasień co jakiś czas ktoś zanieczyszcza. Ostatni raz służby musiały oczyszczać ją 20 lipca. W stawie w Parku nad Jasieniem znalazło się blisko tysiąc litrów ropopochodnej cieczy. Sytuacja przypominała małą katastrofę ekologiczną. Substancja oblepiła mieszkające w parku kaczki, które próbując się oczyścić wyrywały sobie pióra. Część z nich, będąc wyszła na pobliską jezdnię, gdzie zostały rozjechane przez nadjeżdżające samochody. W październiku 2015 roku woda w rzece zmieniła kolor na brunatnofioletowy.

Wydarzenia tygodnia w Łódzkiem. Przegląd wydarzeń 1-7 sierpnia 2016 r.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki