Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielki dzień Jędrzeja Zająca. ŁKS może jeszcze zapunktować

Dariusz Piekarczyk
Dariusz Piekarczyk
Wielki dzień Jędrzeja Zająca. ŁKS może jeszcze zapunktować
Wielki dzień Jędrzeja Zająca. ŁKS może jeszcze zapunktować Fot. Krzysztof Szymczak
ŁKS Łódź zremisował w sobotnie popołudnie na swoim stadionie Legią Warszawa 1:1 (1:0). Jednym z najszczęśliwszych ludzi był po meczu Jędrzej Zając z ekipy gospodarzy.

Dla 19-letniego wychowanka Gryfa Ręczno, który pod koniec lutego 2021 roku przyszedł na aleję Unii 2 z Raduni Stężyca, był to bez wątpienia najszczęśliwszy dzień w jego piłkarskiej przygodzie, bo przecież trudno mówić jeszcze o karierze. Raz, że debiutował w ekstraklasie, wychodząc na dodatek w podstawowym składzie, to jeszcze pokonał bramkarza gości Kacpra Tobiasza. - Było to dla mnie niesamowite przeżycie - mówił po meczu. - W pierwszym zespole jestem krótko, niecały miesiąc. Na treningach dawałem z siebie wszystko i gdzieś tam z tyłu głowy miałem to, że mogę dostać szansę i marzenie się spełniło. Jeśli chodzi o gola, to intuicyjnie dołożyłem nogę do lecącej piłki, a ta wpadła do siatki. Zapamiętam to do końca życia, tą bramkę, jak i ten mecz z Legią.
Dodajmy jeszcze, że była to piąta bramka Jędrzeja Zająca w meczu o punkty, bowiem wcześniej czterokrotnie pokonał bramkarzy drużyn przeciwnych w II lidze. Nie był to jedyny niedzielny debiut w ŁKS. Strzelca gola w 72 minucie zmienił Antoni Młynarczyk. One jeszcze nie trafił do siatki rywali.
Na ekstraklasowy debiut czekają jeszcze Tomasz Kucharski, Oskar Koprowski oraz Nelson Balongo.
Co o postawie debiutantów sądzi Piotr Stokowiec, trener ełkaesiaków? - Zawsze stawiałem na młodych, polskich zawodników i uważam, że to właściwa droga. Widzę tych chłopców na co dzień, znam ich. Zaowocowała też moja obecność na praktycznie wszystkich meczach drugiej ligi. Przeprowadzamy im testy, obaj cały czas są w grze. Jędrzej ma większe doświadczenie, więcej meczów w drugiej lidze . Antoni Młynarczyk rozegrał mniej spotkań w drugiej lidze. Oni są jednak prawdziwi, widzę w nich duży potencjał mentalny. Jeśli chodzi o strzelca gola, fajnie wywiązywał się z pracy w defensywie, ale też jak był przy piłce, miał wizję i pomysł na granie. Co ważne, nie panikował, nie wybijał piłka na oślep, tylko grał do środka i szukał rozwiązań.
Remis z Legią oczywiście cieszy, bo też podniesie niezbyt dobre przed meczem morale ełkaesiaków. Trener Piotr Stokowiec ciągle jednak czeka na zwycięstwo prowadzonej przez siebie drużyny w ekstraklasie. W tym roku będzie miał na to jeszcze jedną okazję. Otóż w najbliższa niedzielę (17 grudnia) ŁKS zmierzy się na swoim stadionie z Ruchem Chorzów (12.30). To pojedynek drużyn zamykających tabelę. ą

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki