Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wnuczek wyrzucił babcię z mieszkania: "W tej sprawie nie ma nic sensacyjnego"

Agnieszka Jasińska
Pani Cecylia, pomimo wieku, bardzo dobrze się trzyma. Przygarnął ją mąż córki
Pani Cecylia, pomimo wieku, bardzo dobrze się trzyma. Przygarnął ją mąż córki Krzysztof Szymczak
90-latka z Łodzi pojechała na trzy tygodnie do kuzynki. Kiedy wróciła, nie mogła dostać się do domu.

Kiedy do domu pani Cecylii przyjechała wnuczka z notariuszką, staruszka niczego złego się nie spodziewała. Spisała darowiznę, chciała, by po jej śmierci mieszkanie trafiło do ukochanego wnuczka. Pani Cecylia nie spodziewała się, że zostanie bez własnego kąta. Wnuczek wymienił zamki i dziś staruszka nie ma już mieszkania.

Pani Cecylia ma 90 lat. Zdrowia zazdrości jej wielu, ma tylko problemy z sercem. Ale jest samodzielna. Wymaga tylko, by ktoś przygotował jej obiad. Musi być równo na trzynastą. Tak się przyzwyczaiła. Niczego więcej nie oczekuje. Sześć lat temu umarł jej mąż. Ciężko chorował, lekarze musieli odjąć mu obie nogi. Kobieta została wtedy sama. Wtedy i ona miała problemy ze zdrowiem.

- Często jeździłem do niej na Polesie - mówi zięć, który dziś przygarnął staruszkę. - Jest dla mnie jak matka. Moja żona umarła dziesięć lat temu, dziś mam drugą partnerkę. Cecylia mieszka z nami. Nikomu nie przeszkadza. To bardzo dobra kobieta. Aż żal słuchać, co ją spotkało. Nie zasłużyła na to.

CZYTAJ TEŻ: Zabrała wszystko swojej 89-letniej sąsiadce. Pomogła jej w tym nieuczciwa notariusz?

Wszystko zaczęło się wtedy, kiedy pani Cecylia pojechała na trzy tygodnie do kuzynki. Gdy wróciła, nie mogła otworzyć drzwi. - Zadzwoniła po mnie, że ma problem z kluczem. Kiedy przyjechałem, nie miałem żadnych wątpliwości. Zamki zostały wymienione. Wnuczek też zostawił kartkę z taką informacją - opowiada zięć. - Nie zastanawiałem się wcale. Zabrałem Cecylię do siebie. Lekarze już wcześniej mówili, że nie powinna być sama. Ale druga córka udawała, że tego nie słyszy.

Pani Cecylia zwierzyła się, że wnuczek już wcześniej powiedział jej, że ma miesiąc na opuszczenie mieszkania, bo inaczej powyrzuca jej wszystkie graty. - Wnuczek mieszka w Warszawie. Wcześniej odwiedzał babcię na święta. Przyjeżdżał po prezenty - wzdycha zięć.

Pani Cecylia była przekonana, że przekazując darowiznę będzie mogła do końca życia mieszkać w swoim mieszkaniu. Kobieta twierdzi, że zapytała nawet o to i rodzina jej potwierdziła. Niestety, takiego zapisu u notariusza nie było.

- Jak się ma 90 lat, to nie jest się w stanie wszystkiego dopilnować - zaznacza zięć. - Nie ma co się mamie dziwić.

Wnuczek nie poczuwa się do winy.

- W tej sprawie nie ma nic sensacyjnego - zapewnia 40-letni mężczyzna. - Nie martwię się o babcię, bo przecież mieszka z wujkiem. Zamki zostały wymienione, bo to moje mieszkanie. Babcia mi je przepisała.

Zięć pani Cecylii zgłosił się po pomoc do prawnika. Nie wytrzymał jednak emocji i rozpłakał się w kancelarii.

- Żal patrzeć na to, co spotkało mamę. Ona jest taka zgodna, nie wybrzydza, wszystko jej smakuje - opowiada mężczyzna. - Wieczorami chodzi sobie na spacery. Czasami bierze taksówkę i jedzie w odwiedziny do swoich dawnych sąsiadek. Tęskni za nimi. Niestety, wnuczek ani nikt z rodziny się nią nie interesuje. Cecylia bardzo cierpi z tego powodu. Ja jej z domu nie wyrzucę. Nie miałbym serca, żeby to zrobić. Nie rozumiem postępowania wnuczka.

Mec. Maria Wentlandt-Walkiewicz: wnuczek jest bez serca

Błąd, jaki popełniła pani Cecylia, to przepisanie mieszkania wnuczkowi bez zaznaczenia, że ona może tam mieszkać do śmierci. Wystąpimy do sądu o przywrócenie naruszonego posiadania i odwołanie darowizny. Zachowanie wnuczka jest karygodnie. Za nic ma on zobowiązania moralne. Chciałabym przestrzec wszystkie starsze osoby, by zastrzegały sobie prawo do dożywotniego korzystania z mieszkania, które przepisują najbliższym. Warto też zobowiązać rodzinę do określonych świadczeń: opieki w chorobie, pomocy. Niestety, takie historie zdarzają się coraz częściej. Żyjemy coraz dłużej, rodziny przestają być wielopokoleniowe, myślimy przede wszystkim o wygodzie, a nie o zobowiązaniach wobec starszych.

Notowała: JAS

Zobacz też:

Krzywda staruszków. Niepełnosprawnych odcięto od świata w Kutnie. Źródło: Uwaga! TVN/X-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki