Na otwartym w końcu czerwca woonerfie kwitnie życie rozrywkowe. Aż trzy restauracje otworzyły już ogródki. Stoliki ustawiły: Anatewka, Manekin oraz Piwoteka. Rozstawienie stolików planuje też wkrótce restauracja Ato Sushi.
Ku zdumieniu łodzian pojawił się również... parking. Paweł Zyner, właściciel restauracji Anatewka zdecydował się na mniejszy ogródek w zamian za cztery prywatne miejsca parkingowe. Wynajmował je jeszcze przed zrobieniem remontu.
Jak tłumaczy restaurator, są one potrzebne ze względu na specyficzne wymagania klientów z górnej półki.
- Moimi klientami są często biznesmeni z firm znajdujących się na obrzeżach Łodzi, którzy nie mają czasu i dojeżdżają samochodem - tłumaczy Zyner.- Tak więc by znaleźć się w pewnych katalogach, trzeba mieć w ofercie miejsca parkingowe. Płacę za nie 19 tysięcy złotych rocznie. Gdyby nie przynosiły zysku, zainwestowałbym w stoliki - tłumaczy.
Parking na woonerfie dziwi mieszkańców, jednak wbrew pozorom nie kłóci się z założeniami woonerfu. Podczas gdy różowa kostka musi zostać wolna, szarą przedsiębiorcy mogą wykorzystać dowolnie.
Woonerf stworzono w ramach budżetu obywatelskiego za kwotę 1,4 mln zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?