Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

WORD w Łodzi. Związkowcy grożą strajkiem i chcą zwolnienia dyrektora

Marcin Darda
Marcin Darda
Solidarność w łódzkim WORD grozi strajkiem. Chce zmiany dyrektora i budowy własnego ośrodka. Marszałek dyrektora nie zwolni. We wtorek ogłoszono przetarg na budowę, ale to „S” wcale nie uspokaja

Związkowcy z „Solidarności” w łódzkim Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego pojawili się wczoraj na obradach sejmiku. Przed sesją na konferencji klubu PiS opowiadali o dramatycznej sytuacji ośrodka i konflikcie z jego dyrektorem, Łukaszem Kucharskim (PO).

- WORD Łódź jako jedyny w kraju nie ma swego ośrodka, koszty wynajęcia terenu to 1 mln zł rocznie - mówi Radosław Banaszkiewicz, szef „S” w WORD. - Obecny dyrektor podejmuje już trzecią lub czwartą próbę wybudowania ośrodka, ale nieskutecznie. Chcemy podwyżek, ale ten postulat możemy odsunąć, bo jeśli będziemy mieć własny ośrodek, wzrośnie szansa na godne zarobki, ponieważ odejdą koszty najmu. Ale zarządzanie naszą firmą to po prostu skandal...

Banaszkiewicz już w czerwcu pisał do marszałka woj. łódzkiego Witolda Stępnia (PO) prośbę o zwolnienie dyrektora. W piśmie informował, że w referendum pracownicy dyrektora ocenili negatywnie. Próby podjęcia budowy ośrodka nazwał „nieudolnymi”, zaznaczył, że WORD zanotował 140 tys. zł straty. W konkluzji znalazło się zdanie, że dalsze zarządzanie zakładem przez obecnego dyrektora doprowadzi do upadku ośrodka. Związkowców zbulwersowała też nagroda roczna dla dyrektora Kucharskiego, przyznana przez zarząd województwa, a wypłacona z pieniędzy WORD. O tym piszą w kolejnym liście do marszałka (z połowy sierpnia).

Strajk ostrzegawczy w WORD w Łodzi

„Nagrodę roczną w wysokości 15 tys. zł przyznano mimo tego, że w trakcie rokowań i mediacji w ramach sporu zbiorowego (...) byłem informowany, że w 2017 r. mamy kiepski wynik finansowy” - czytamy w liście do marszałka. Dalsza część korespondencji jest jeszcze ciekawsza: „Dyrektor przyznał nagrodę roczną swojemu zastępcy Tomaszowi Kacprzakowi (przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi, członek PO - red.) oraz głównej księgowej tym samym wskaźnikiem, którym on otrzymał swoją nagrodę (1,2 wynagrodzenia miesięcznego). W sumie wszystkie nagrody dla kadry zarządzającej kosztowały WORD w Łodzi około 50 tys. zł. Dyrektor przyznał w sierpniu symboliczne nagrody pracownikom naszego zakładu, a przecież dopiero co, 23 czerwca informował NSZZ „Solidarność”, że zamierza rozwiązać umowę o pracę z 9 osobami z powodów ekonomicznych. Jak można jednego miesiąca chcieć zwalniać ludzi z pracy z powodów ekonomicznych, następnego zaś przyznawać sowite nagrody kadrze zarządzającej” - pytają związkowcy w korespondencji do marszałka.

Ale marszałek zwolnienia dyrektora nie przewiduje.

- Okoliczności tego sporu wyjaśnia departament infrastruktury. W tej chwili nie widzę żadnych powodów, by podjąć taką decyzję - mówi marszałek Stępień. - Ze sprawozdań, które otrzymuję z WORD, wynika, że dyrekcji nie można postawić takich zarzutów, by rozwiązywać umowę o pracę.

Poza tym marszałek poinformował, że akurat wczoraj... ogłoszono przetarg na budowę nowego ośrodka dla łódzkiego WORD, a jego budowa powinna rozpocząć się wiosną przyszłego roku. To jednak związkowców wcale nie uspokaja.

- Który raz to słyszę? - pyta Radosław Banaszkiewicz. - Nie uwierzę, póki budowa się nie rozpocznie. Postulat strajkowy jest jak najbardziej aktualny.

Klub radnych PiS chciał na wczorajszej sesji sejmiku informacji marszałka o sytuacji w WORD, ale przegrał głosowanie. Na sesji nie było wicemarszałek Jolanty Zięby-Gzik (PSL), która jest mediatorem w sporze. To był główny argument koalicji PO-PSL, by tę dyskusję przełożyć na sesję wrześniową

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki