Wstrząsający los dzieci można już poznać w muzeum

Artykuł sponsorowany Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego
W Łodzi działa już Muzeum Dzieci Polskich – Ofiar Totalitaryzmu. To pierwsze muzeum opowiadające o wojennej tragedii dzieci

WXIX-wiecznej kamienicy Teodora Steigerta przy ul. Piotrkowskiej 90 w Łodzi można zwiedzać wystawę Muzeum Dzieci Polskich – Ofiar Totalitaryzmu. To stosunkowo nowa instytucja. Powołane zaledwie dwa lata temu przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego muzeum formalnie wciąż jest w organizacji, ale już teraz ma zwiedzającym wiele do zaoferowania. Celem działania muzeum jest upamiętnienie i rozpowszechnienie wiedzy o polskich dzieciach – ofiarach systemów totalitarnych z czasów II wojny światowej i po niej.
WIĘCEJ O ŁÓDZKIEJ KULTURZE PRZECZYTASZ TU:

Pierwszym obszarem działań jest zbadanie i przywrócenie pamięci o tzw. obozie przy ulicy Przemysłowej w Łodzi, czyli o niemieckim nazistowskim obozie koncentracyjnym dla polskich dzieci, który w latach 1942-45 działał na łódzkich Bałutach. Jednak
muzeum będzie zajmować się też innymi tematami – sytuacją najmłodszych Polaków z terenów okupowanych, losem sierot wojennych czy dzieci Żołnierzy Wyklętych. Mimo braku stałej siedziby trwa już muzealna praca naukowa i wystawiennicza.
Pracownikom muzeum już pod koniec ubiegłego roku udało się przygotować pierwszą wystawę pt. „Mamo, czemu nie przyjeżdżasz? Listy dzieci z obozu na Przemysłowej”. Powstała na podstawie odnalezionych listów wysyłanych przez małych więźniów do rodziców i krewnych. Listy te pisane na specjalnych formularzach i poddawane cenzurze. Można z nich wiele wyczytać o sytuacji obozowej.
Oprócz pozdrowień i opisu tęsknoty za bliskimi dzieci wysyłają w nich prośby o chleb, cukier, marmoladę, sacharynę, jajka i owoce.

„Kochani rodzice, przyślijcie mi trochę mydła” – prosi jeden z małych więźniów. „Kochany Tatusiu. Można pisać raz na miesiąc, a paczki raz na dwa tygodnie”– pisze inne dziecko.

Wystawa w Muzeum Dzieci Polskich jest multimedialna. Listy czytane są przez dziecięce głosiki, a dzięki grze świateł zwiedzający mogą zobaczyć swój cień wśród dzieci z obozu. Prezentowane są też dwa krótkie filmy: „Nauczono nas płakać bez łez” w reżyserii
Michała Floriańczyka – rekonstruujący sytuację dzieci na podstawie prawdziwych wspomnień ocalałych oraz animowany „To było tu” opowiadający historię przeniesionej do obozu współczesnej dziewczynki z Bałut. Filmy można też obejrzeć w mediach społecznościowych muzeum, jednak na dużym ekranie robią większe wrażenie. Wystawa opowiada o dzieciach, pokazując konkretnych bohaterów i ich bardzo różne losy. Można poznać pierwszą zabitą dziewczynkę – 14-letnią Urszulę Kaczmarek, ale też żyjącego do dziś, ośmioletniego wówczas Bohdana Kończaka. Jest też osobna wystawa poświęcona 13-letniej Gertrudzie Nowak
i jej rodzinie – ta dzielna dziewczynka tuż po ucieczce załogi w styczniu 1945 roku zakradła się do obozowego biura i wyniosła zdjęcia oraz dokumentację, by dowody zbrodni popełnionych na dzieciach nie zostały zniszczone. Mimo trudnej tematyki zwiedzających nie brakuje. Większość z nich to turyści, którzy zaglądają tu spontanicznie podczas spaceru ulicą Piotrkowską, zaciekawieni wywieszonym szyldem muzeum. Turyści są z całej Polski i z zagranicy, np. z Peru, Skandynawii czy krajów anglosaskich.

„Było to bardzo mocne przeżycie, godzina silnych emocji… Pamiętajmy o tych dzieciach, dziękuję w ich mieniu” – napisała w księdze pamiątkowej jedna ze zwiedzających.

Do Muzeum Dzieci Polskich nie ma biletów, można je zwiedzać bezpłatnie od poniedziałku do piątku, w godz. 8-15. Wystawa multimedialna przeznaczona jest dla osób, które ukończyły 12 lat, zwiedzanie trwa niecałą godzinę. Muzeum ma się wkrótce
powiększyć. Docelowo jego siedziba ma się znaleźć przy ulicy Przemysłowej na łódzkich Bałutach. Muzeum zakupiło tam dwie nieruchomości: budynek dawnej komendantury obozu przy ul. Przemysłowej 34 oraz działkę przy dawnym karcerze obozowym. W budynku komendantury już na początku roku ma pojawić się nowa wystawa tematyczna, jej projekt będzie zaprezentowany na początku września. Docelowo przy ulicy Przemysłowej wybudowana będzie nowa siedziba muzeum, trwają rozmowy z miastem
Łódź w sprawie przekazania muzeum działki. Rozbudowana ma być też filia muzeum w Dzierżąznej, gdzie na podarowanej przez
Gminę Zgierz działce mają rozpocząć się prace przy przekształceniu na cele muzealne historycznego budynku gospodarczego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki