Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wszyscy nasi jadą po medale

Marek Kondraciuk
Wicemistrzostwo świata zobowiązuje Mariusza Wlazłego (nr 10), Daniela Plińskiego oraz ich kolegów do walki o medal
Wicemistrzostwo świata zobowiązuje Mariusza Wlazłego (nr 10), Daniela Plińskiego oraz ich kolegów do walki o medal fot. Paweł Nowak
Przed czterema laty do ekipy olimpijskiej na Ateny 2004 zakwalifikowało się 12 sportowców z naszego regionu, a wystartowało 10. Do Pekinu poleci 7 przedstawicieli województwa łódzkiego i jest to doborowa siódemka.

Tworzą ją: Justyna Mospinek (UKS Piątka Zgierz, łucznictwo), Agnieszka Staroń (Orzeł Łódź, strzelanie z karabinu), Agnieszka Wieszczek (ZTA Zgierz, zapasy), Daniel Dąbrowski i Piotr Kędzia (obaj AZS Łódź, sztafeta 4x400 m) oraz Mariusz Wlazły i Daniel Pliński (PGE Skra Bełchatów, siatkówka).

Przy sprzyjających okolicznościach i życzliwości losu, będąc w optymalnej formie i w dobrym zdrowiu wszyscy mogą zdobyć medale!

Nigdy w historii sportowiec z klubu województwa łódzkiego nie zdobył złotego medalu olimpijskiego, choć zapewne mało kto pamięta, że pierwsza polska mistrzyni igrzysk, dyskobolka Halina Konopacka (Amsterdam 1928) urodziła się w Rawie Mazowieckiej. Historyczne złoto zdobyła jednak jako zawodniczka AZS Warszawa. Ostatnim olimpijczykiem z regionu, który stanął na podium igrzysk, był kajakarz górski Gerlacha Drzewica (obecnie Ludowy Klub Kajakowy) Krzysztof Kołomański. Z Sydney 2000 wrócił ze srebrem w slalomie kanadyjek dwójek. Płynął z Michałem Staniszewskim, z którym chodzili do jednego przedszkola i do jednej podstawówki w Drzewicy, a urodzili się w tym samym szpitalu w Opocznie. Dwa lata przed olimpiadą Michał przeniósł się do AZS AWF Kraków, a zaraz po igrzyskach niespodziewanie wyemigrował do Kanady.

Cała Polska wierzy w medal olimpijski siatkarzy, na który czekamy już 32 lata. W Łódzkiem siatkówka to szczególnie kochana dyscyplina. Siatkarski boom przekłada się na sukcesy PGE Skry Bełchatów, od 4 lat nieschodzącej z najwyższego stopnia podium, oraz na łódzki fenomen Ligi Światowej, której kibice w Hali Sportowej nadają wymiar absolutnie światowy. W myśl zasady "szlachectwo zobowiązuje" wicemistrzom świata nie wypada stawiać innego celu niż złoto, a planem minimum powinno być srebro. Bełchatowianie Mariusz Wlazły i Daniel Pliński są kluczowymi zawodnikami zespołu. Jeśli srebrna drużyna nie stanie na podium, to będzie wielkie narodowe rozczarowanie.

Po raz drugi pojadą na igrzyska urodziwe dziewczyny, uprawiające jednak dyscypliny mające korzenie w męskich potyczkach. Łuczniczka Justyna Mospinek (trener Wojciech Szymański) zajęła w Atenach 2004 indywidualnie 14. miejsce, a zespołowo 15. Teraz zgierzanka liczy się w Pucharze Świata i jest liderką drużyny, która przed wakacjami zdobyła złoty medal na mistrzostwach Europy we francuskim Vittel. Polki są więc obok Koreanek i Chinek wśród kandydatek do medalu.

Agnieszka Staroń (trener Tomasz Łukaszewski) natomiast umocniła się w światowej czołówce w strzelaniu z karabinu pneumatycznego. W Atenach zajęła 14. miejsce. Teraz strzela regularnie, zdobyła wraz z koleżankami srebro mistrzostw Europy w Winterthur drużynowo (5. indywidualnie), strzelała w finale Pucharu Świata w Pekinie, a uwieńczeniem pierwszej fazy sezonu olimpijskiego był brązowy medal w prestiżowych zawodach PŚ w Monachium. Łodzianka przegrała tylko z faworytkami igrzysk Niemką Sonją Pfeilschifter i legendarną Rosjanką Ljubow Gałkiną, ale pokonała m.in. chińskie współrekordzistki świata Du Li i Yunghui Zhao. Marzenia Agnieszki o medalu nie są więc na wyrost.

Zadebiutuje w igrzyskach waleczna zapaśniczka Agnieszka Wieszczek (trener Jakub Filipowicz). Ze światowej czołówki przegrywa tylko z podwójną mistrzynią świata Bułgarką Stenką Zlatewą. Nawet jej jednak zgierzanka się nie boi. Każda seria kiedyś się kończy. Agnieszka ma szansę powalczyć o medal.

W sztafecie 4x400 m może pobiec dwóch łodzian Daniel Dąbrowski i Piotr Kędzia (trener Krzysztof Węglarski). W ubiegłym roku na mistrzostwach świata w Osace Daniel przyczynił się do zdobycia przez Polaków brązowego medalu, a nasz kwartet przegrał tylko z USA i Bahamami, pokonując m.in. Jamajkę. Najlepsza sztafeta Europy w światowej elicie ma podstawy celować w miejsce na podium w Pekinie. Dąbrowski zadebiutuje w igrzyskach. Nie można natomiast uznać za debiutanta Kędzi. Był już bowiem na olimpiadzie w Atenach 2004, ale nie wystąpił w ani jednym biegu.

"Siedmioro wspaniałych" z województwa łódzkiego jedzie więc do Pekinu z marzeniami o medalach. W sporcie wszystko zaczyna się od marzeń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki