Kilka lat temu Komisja Europejska, która w przyszłości będzie rządem ZSRE (Związku Socjalistycznych Republik Europejskich), wprowadziła obowiązek sprzedaży ekologicznych paliw. Do benzyny i oleju napędowego obowiązkowo dodaje się kilka procent spirytusu lub oleju roślinnego. Jak w poniedziałek wyliczyła "Rzeczpospolita", rafinerie, budżet państwa i Polacy z tego powodu wydadzą w tym roku dodatkowo 2,7 mld zł!
Dlaczego? M.in. dlatego, że drożeje żywność - spirytus i olej są produkowane ze zbóż i roślin oleistych.
Ostatecznie w imię wyższych celów, jak ochrona środowiska, można by to ścierpieć. Ale nie od dziś wiadomo, że ekologiczne paliwa nie są ekologiczne; przeciwnie - jeszcze bardziej obciążają środowisko. Mówią o tym od dawna niezależne autorytety naukowe. Kolejne potwierdzenie otrzymaliśmy przed tygodniem. International Council on Clean Transportation (Międzynarodowa Rada na rzecz Czystego Transportu) opublikował wyniki badań. Naukowcy udowodnili, że po przekształceniu torfowisk w plantacje palm oleistych, emisja dwutlenku węgla jest tam o połowę wyższa niż wcześniej zakładano!
Kto rządzi Unią Europejską? Niedouczeni idealiści czy geszefciarze, którzy dla "ratowania" Ziemi idą na rękę wielkiemu biznesowi? W praktyce wszystko jedno - i tak za wszystko zapłaci zwykły Kowalski, Smith i Schmied.
Jerzy Witaszczyk
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?