Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory 2018: Kto stanie do wyścigu o fotel prezydenta Radomska?

jd
Partie polityczne i lokalne ugrupowania poszukują kandydatów na fotel prezydenta miasta, czasu na podjęcie decyzji nie zostało wiele. Kto zdecyduje się na starcie z obecnie rządzącym Radomskiem Jarosławem Ferencem? Choć padają konkretne nazwiska, to konkretnych deklaracji nie ma. Wybory odbędą się w listopadzie

Czy Jarosław Ferenc pozostanie w fotelu prezydenta miasta? Z którym z radnych przyjdzie nam się pożegnać w listopadowych wyborach samorządowych? Ten rok nie oszczędzi wyborcom emocji. A tym wybieranym - szczególnie. Rytm najbliższych miesięcy będzie wyznaczał bowiem kalendarz wyborczy.

Od kilku już miesięcy, chociaż po cichu, trwają rozważania, kto zdecyduje się na wyścig po fotel prezydenta Radomska. Na razie na wyborczo-samorządowym firmamencie najjaśniej świeci gwiazda obecnego prezydenta Jarosława Ferenca (Razem dla Radomska), której blasku, szczególnie ostatnio, dodały informacje o dofinansowanie budowy miejskiej pływalni. Jeśli jeszcze magistratowi uda się zdobyć dofinansowanie na odwiert geotermalny i odpowiedzieć na nurtujące wszystkich pytanie: czy złoża wód geotermalnych pod Radomskiem można wykorzystać w sposób sensowny, to rywale będą mieć trudny orzech do zgryzienia. Choć nie znaczy to, że udział w wyborach prezydenckich to będzie „mission impossible”.

Kogo ewentualnie brać pod uwagę? Jednym z kandydatów może być Jacek Gębicz ze Wspólnego Samorządu, który przygodę prezydencką przeżył już w 2016 roku. - Mam wizję rozwoju Radomska i będę chciał ją realizować - mówił wtedy Gębicz, co przełożyło się trzeci wynik w głosowaniu. Kandydat Wspólnego Samorządu zdobył poparcie ponad dwóch tysięcy osób... Czy może być więcej? Znajomością spraw miejskich i samorządowych na pewno może się wykazać, przecież przez wiele lat był przewodniczącym rady miejskiej. Na co dzień pracuje w miejskiej spółce. Nie jest uwikłany w polityczne zależności - dla wielu to może być zaleta. No i dwa lata, które mijają od poprzednich wyborów pozwoliły mu nabrać dystansu i dojrzałości. Wszystko w rękach jego i jego wyborców.

Z listy tych, którzy próbowali swoich sił w 2016 roku wyłania się również Jacek Rak (Kukiz’15). Niedoceniany, ale swoimi wystąpieniami, np. w sprawie opłat pobieranych przez PGK czy ostatnio w sprawie decyzji wydawanych przez wydział rozwoju w urzędzie miasta pokazuje, że cały czas przygląda się życiu samorządowemu naszego miasta. Na razie widać go rzadko, ale niewykluczone, że im bliżej będzie wyborów, tym częściej Jacek Rak będzie punktował miejskich urzędników i obecnego prezydenta.

Kogo w wyborczym wyścigu wystawi Forum Samorządowo-Gospodarcze? Być może będzie to Mieczysław Zyskowski, szef stowarzyszenia, być może będzie to Robert Lewandowski, obecnie radny miejski. FSG na razie nabrało wody w usta i, jak wieść niesie, kandydata cały czas szuka. Mieczysław Zyskowski już jakiś czas temu zniknął z lokalnej wyborczej karuzeli, choć wydawało się, że wiosną tego roku powróci z mocnym uderzeniem. Jednak happening zorganizowany przez FSG na działce w okolicy szpitala przy ul. Jagiellońskiej okazał się jednorazowym wydarzeniem.

Jakie szanse w wyborach prezydenckich miałby natomiast Robert Lewandowski? Młody, bez ceregieli przedstawia swoje zdanie... Tylko czy będzie chciał spróbować swoich sił w wyborach prezydenckich? Bo młodych i mających swoje zdanie kandydatów przez te kilka lat już się trochę przewinęło...

A co z największymi graczami, czyli partiami: PO i PiS? Mówi się o tym, że jednym z kandydatów PO na prezydenta miasta mógłby być Jakub Jędrzejczak, obecnie radny powiatowy, wiceprezes w Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej. Ale mówi się także o mariażu obecnego prezydenta Jarosława Ferenca z PO. Kto by na tym zyskał? Jarosław Ferenc miałby w radzie miejskiej przynajmniej kilku „swoich” radnych, bo teraz z RdR jest tylko Artur Werner. Natomiast PO miałaby pewniaka w wyborach prezydenckich... Tyle tylko, że Jarosław Ferenc doskonale poukładał sobie „klocki” w radzie miejskiej i radni PO nie są mu aż tak bardzo potrzebni. Poza tym nie wiadomo, jak rozłożą się siły po wyborach. Z kolei PO powinno wybory potraktować prestiżowo i sięganie po kandydata spoza partii to nie najlepszy krok w stronę umacniania swojego wizerunku.

Prawdziwy problem ma jednak PiS. Historia pokazała, że kandydat nawet z poparciem Prawa i Sprawiedliwości może w Radomsku przegrać z kretesem. Trzeba więc znaleźć osobę, która nie tylko będzie poprawna wizerunkowo, ale którą ludzie choć trochę kojarzą, a przede wszystkim zaakceptują. PiS jest dzisiaj na fali wznoszącej i niewykluczone, że jesienią radomszczanom będzie obojętne, kogo ta partia wystawi, bo i tak wygra, ale trzeba się liczyć również ze zmianą nastrojów. Mówiło się o kilku osobach, które miałyby być twarzą PiS w wyborach: Daniel Łuszczyn, szef NTL, Paweł Chybalski (radny powiatowy)... Na razie jednak PiS, jak to się mówi, trzyma karty przy orderach.

Kandydatów na prezydenta miasta będzie więcej? Do zagospodarowania jest jeszcze Wioletta Pal, która przez wiele lat była blisko byłej prezydent Anny Milczanowskiej, a która obecnie z boku przygląda się temu, co dzieje się w mieście (jest dyrektorem w szkole w Kodrębie). Ostatniego słowa nie powiedziała Nowoczesna - wystawi swojego kandydata, czy będzie popierać przedstawiciela innego ugrupowania? W 2014 roku popierając Jarosława Ferenca, jednocześnie wyeliminowała się z życia politycznego i samorządowego jako partner w rządzeniu miastem. A może pojawi się jakiś „czarny koń” albo „królik z kapelusza”, biorąc pod uwagę zmiany w ordynacji wyborczej? Kwestia jeszcze, czy ktoś wcześniej przedstawi swojego kandydata, by radomszczanie mieli czas oswoić się z jego nazwiskiem, czy poczeka do samego końca, licząc na efekt „łał”... Będzie interesująco.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki