Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory do rad osiedli w Łodzi. Urzędnicy zarobili prawie 100 tys. złotych

Jolanta Baranowska
Polska Press/archiwum
36 pracowników magistratu zarobiło przy organizacji wyborów do rad osiedli dodatkowe 98 tys. zł. Były też nagrody dla dwóch dyrektorów.

Przy organizacji wyborów do rad osiedli z listopada 2014 r. zaangażowanych było 36 pracowników Urzędu Miasta Łodzi (UMŁ).

Okazuje się, że każdy z tych urzędników zarobił w tym czasie dodatkowo od 1.300 zł do 5.500 zł brutto. Magistrat podpisał z nimi umowy-zlecenia. Sprawą zainteresował się Tomasz Głowacki, radny z klubu radnych PiS.

Radnego interesowały przede wszystkim wynagrodzenie i nagrody dla pracowników biura ds. partycypacji społecznej Urzędu Miasta Łodzi, które obsługuje rady osiedli.

Okazuje się, że w związku z przygotowaniem i przeprowadzeniem wyborów do rad osiedli dodatkowe wynagrodzenie otrzymało 36 pracowników ratusza - w tym 21 pracowników biura ds. partycypacji społecznej. Jak wylicza wiceprezydent Krzysztof Piątkowski, podinspektorzy zarobili od 1.300 do 3.200 zł brutto, inspektorzy od 1.600 do 3.800 zł brutto, główni specjaliści od 3.000 do 5.500 zł brutto, a kierownicy od 2.000 do 4.000 zł brutto.

Prezydent miasta przyznał też nagrody dla dyrektora i zastępcy dyrektora biura ds. partycypacji społecznej w wysokości od 3.000 do 5.000 zł brutto.

- Te wyjaśnienia mnie nie satysfakcjonują - mówi radny Głowacki. - Między 1.300 zł a 3.200 zł mamy prawie 2.000 zł różnicy. To w końcu ile zarobili np. ci podinspektorzy? Większość dostała niższe kwoty czy te wyższe?

Tomasz Głowacki twierdzi, że jako wieloletni członek rady osiedla dobrze wie, którzy pracownicy rzeczywiście byli zaangażowani w pracę przy organizacji wyborów i m.in. zostawali po godzinach, by ją wykonać.

- W sumie było to kilkanaście osób z biura ds. partycypacji społecznej - dodaje radny z klubu PiS. - Najwięcej pracy miały osoby zatrudnione na najniższych, szeregowych stanowiskach urzędniczych. Tymczasem najwyższe wynagrodzenie dostały osoby na stanowiskach kierowniczych, a dyrektorom biura wypłacono nawet nagrody. Zasłużył zaś na nią tylko zastępca dyrektora, Hubert Zając.

Tymczasem wiceprezydent Piątkowski zapewnia, że wysokość wynagrodzenia odzwierciedla faktyczne zaangażowanie, pracę i skalę zadań powierzonych poszczególnym pracownikom magistratu.

Cała organizacja wyborów do rad osiedli kosztowała w sumie prawie 513 tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki