Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory parlamentarne 2015. Co zmieni się w szkole? [ANALIZA]

Piotr Brzózka
Politycy lubią grzebać przy edukacji. 15 lat temu likwidowano 8-letnią szkołę podstawową i 4-letnie liceum, teraz część partii chce ich przywrócenia. Kontrowersje wciąż wywołuje obowiązek szkolny 6-latków
Politycy lubią grzebać przy edukacji. 15 lat temu likwidowano 8-letnią szkołę podstawową i 4-letnie liceum, teraz część partii chce ich przywrócenia. Kontrowersje wciąż wywołuje obowiązek szkolny 6-latków Dariusz Bloch / Polska Press
Edukacja to jeden z głównych motywów tegorocznej kampanii wyborczej. Osią sporu jest obecność 6-latków w szkołach. Ale ważne jest też to, co stanie się z gimnazjami.

Politycy lubią się bawić z dziećmi, a zatem nie dziwi, że większość ekip rządzących w III RP miała odrębne pomysły na oświatę i szkolnictwo wyższe - była to jedna z najbardziej niestabilnych dziedzin w minionym ćwierćwieczu.

W roku 2015 rodzice i nauczyciele ze szczególnym zainteresowaniem przypatrują się temu, co proponuje PiS. Wnioski płynące z sondaży to jedno, a dwa to radykalizm i kompleksowość tej oferty. Przy czym istotę „rewolucji” można streścić jako negację i odwrócenie zmian wprowadzanych na przestrzeni ostatniego 15-lecia. A więc chce PiS cofnąć 6-latki do przedszkoli. Chce przywrócić dawny podział na 8-letnią podstawówkę i 4-letnią szkołę średnią. Partia mówi o należytej randze tytułów naukowych oraz samego studiowania. Stąd postulat przywrócenia egzaminów na studia. A także częściowej rezygnacji z systemu bolońskiego - podziału na odrębne 3-letnie studia licencjackie i 2-letnie magisterskie.

Kolejny pomysł to Narodowy Instytut Programów, Wychowania i Podręczników. Nazwa konkretna, co się za nią kryje - to pozostaje w sferze domysłów. Dariusz Chętkowski, polonista z XXI LO w Łodzi, napisał na blogu, że nauczyciele już antycypują oczekiwania nowej ekipy. „W planach dydaktycznych dokonuje się korekt, aby nowa władza nie miała się do czego przyczepić. Wraca do łask patriotyzm, żołnierze wyklęci, Katyń, chrześcijańskie wartości, a wypadają treści kojarzone z gender, zbyt daleko posuniętą tolerancją i otwartością na inne kultury. (...) Ja też zaczynam się zastanawiać, czy dobrym pomysłem było zgłoszenie na rok 2016 projektu „100-lecie dadaizmu”. Może lepiej byłoby uczcić z uczniami 1050 rocznicę chrztu Polski?”

PO broni 6-latków

Choć Platforma mówi o szkole na miarę XXI w., medialnie przypadła jej rola strażnika zmian dokonanych w ubiegłych latach. Premier Ewa Kopacz broni decyzji o posłaniu 6-latków do szkół, podkreślając, że w tym wieku dzieci zaczynają naukę w 22 krajach Unii Europejskiej. „Nasze dzieci są równie mądre jak te w Europie” - powiedziała Kopacz w trakcie poniedziałkowego starcia z Beatą Szydło.

PO gra na wzburzenie nastrojów w środowisku nauczycielskim, mówiąc, że cofnięcie 6-latków do przedszkoli to brak pracy dla kilkunastu tysięcy nauczycieli. Straszy też: dodatkowe grupy 6-latków w przedszkolach to brak miejsc dla 3-latków...

Z autorskich pomysłów PO, najszerszym echem odbił się postulat zniesienia testów w 6. klasie szkoły podstawowej. Zdaniem polityków PO, egzaminy te mają zbyt dużą rangę, powodując stres rodziców i dzieci. Ale uwaga - żeby nie było zbyt łatwo, w 10 procentach szkół PO chce jednak zostawić testy. Których? Wybranych losowo...

Poza tym PO proponuje wprowadzenie do gimnazjów zajęć uczących pracy zespołowej oraz podstaw pierwszej pomocy, rozszerzenie oferty zajęć dodatkowych, przypisanie każdej szkoły do konkretnego gabinetu stomatologicznego, powołanie instytucji rad szkoły, uproszczony system wynagrodzeń w oparciu o efekty pracy nauczycieli.

Petru podważa Kartę

Ryszard Petru, lider Nowoczesnej, przenosi na pole edukacji kalkę stosowaną w odniesieniu do innych dziedzin życia - manifestuje kardynalną niechęć do przywilejów zawodowych. Źródłem zła trawiącego polską szkołę jest - zdaniem Petru - Karta nauczyciela, w obecnej formie przyjęta w roku 1982. Petru postuluje jej gruntowną zmianę. Rzecz pierwsza, to wzmocnienie kompetencji dyrektorów szkół - aby łatwiej im było zwalniać złych nauczycieli i premiować dobrych. Petru chce systemu motywacyjnego opartego na wynikach pracy, a także osłabienia przywilejów nauczycieli mianowanych. Chce też uzależnienia pensum od specjalności nauczyciela i rodzaju szkoły. Urlop na podratowanie zdrowia miałby być dostępny nie po 7, a dopiero po 15 latach pracy.

Do tego Nowoczesna dokłada reaktywację szkolnictwa zawodowego. Petru ma też propozycję narodowo-kosmoplityczną (sic!), a więc Narodowy Program Nauki Angielskiego.

CZYTAJ WIĘCEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Lewica za świecką szkołą

Propozycje Petru kłócą się ze stanowiskiem Związku Nauczycielstwa Polskiego. A ZNP podpisał porozumienie ze Zjednoczoną Lewicą, które dotyczy m.in. „właściwego usytuowania materialnego nauczycieli i gwarancji dotyczących statusu zawodowego nauczycieli w oparciu o Kartę Nauczyciela”. Warto przypomnieć, że ZL wzięła na listy wielu członków ZNP.

ZL powiela część postulatów PiS, choć narracja ta ma mniejszą siłę przebicia. Tu też jest mowa o przywróceniu poprzedniego systemu edukacji, z 8-letnią podstawówką i 4-letnią szkołą średnią. Lewica chce, by rodzice mieli prawo zasięgnięcia opinii specjalisty, czy ich 6-letnie dziecko jest gotowe pójść do szkoły. Odrębne postulaty to zaprzestanie finansowania lekcji religii w szkołach (wg. ZL samorządy wydają na ten cel 1,5 mld zł rocznie - pieniądze te powinny iść na dożywianie dzieci).

KORWiN: nie dla profesury

Partia KORWiN jak zawsze szokuje radykalizmem - zapewne z tego powodu postulaty te nie są brane na poważnie w głównym nurcie debaty publicznej. A czytamy w programie, że państwo powinno zaprzestać finansowania działalności naukowej. „To ono jest odpowiedzialne za to, że innowacyjni Polacy wyjeżdżają za granicę, polscy naukowcy prowadzą działalność naukową poza granicami RP, a gigantyczne środki polskich podatników przeznaczane na „rozwój nauki” są marnotrawione”. Kolejne pomysły to rezygnacja państwa z prowadzenia szkół wyższych, zniesienie habilitacji i profesury. Ostatnim etapem kariery naukowej miałby być doktorat - już nie broniony ustnie, za to publikowany w internecie, z prawem do wniesienia zastrzeżeń przez każdego obywatela...

PSL w swoim programie edukacji poświęca kilka ogólnikowych zdań. Paweł Kukiz nie ma programu. Ma strategię, ale na jej 31 kartkach o edukacji nie ma ani słowa. Partia Razem mówi o zatrzymaniu „źle rozumianej optymalizacji szkół”, mówi też o dodatkowym finansowaniu dla szkół na wsi, a także edukacji ponadgimnazjalnej w mniejszych miejscowościach.

Edukacja i szkolnictwo wyższe w programach wyborczych: co proponują partie polityczne?






Prawo i Sprawiedliwość
Cofnięcie 6-latków do przedszkoli. Likwidacja gimnazjów. Powrót 8-letniej podstawówki i 4-letniej szkoły średniej. Powołanie Narodowego Instytutu Programów, Wychowania i Podręczników. Przywrócenie egzaminów na studia. Rezygnacja z części systemu bolońskiego, to jest studiów w systemie 3+2 (osobno licencjat i studia II stopnia)
Platforma Obywatelska
Likwidacja testów w 6 klasie szkoły podstawowej (mają się odbywać tylko w 10 proc. losowo wybranych szkół). Początek edukacji szkolnej w wieku 6 lat. Nowa ustawa oświatowa. Powołanie instytucji rad szkoły przy każdej placówce. Uproszczenie systemu wynagradzania nauczycieli w oparciu o efekty pracy. Nauka pracy zespołowej w gimnazjach.
Zjednoczona Lewica
Powrót do 8-letniej szkoły podstawowej i 4-letniej szkoły średniej. Zaprzestanie finansowania religii w szkołach przez samorządy - przeznaczenie oszczędności na dożywianie dzieci. Zachowanie do prawa oceny 6-latka pod kątem możliwości rozpoczęcia nauki w szkole. Upowszechnienie edukacji seksualnej. Obrona Karty nauczyciela.
Nowoczesna Ryszarda Petru
Zmiana Karty nauczyciela: zwiększenie uprawnień dyrektorów szkół, by mogli premiować dobrych nauczycieli i zwalniać złych, wprowadzenie systemu motywacyjnego opartego na wynikach pracy nauczycieli, osłabienie przywilejów nauczycieli mianowanych, uzależnienie pensum od specjalności nauczyciela i rodzaju szkoły.
Polskie Stronnictwo Ludowe
Program „nowoczesny żłobek za złotówkę”. Przeprowadzenie debaty oceniającej obecny model kształcenie - na jej podstawie należy dokonać zmian poprawiających jakość i dostępność edukacji, niezależnie od miejsca urodzenia. Odbudowa szkolnictwa zawodowego i zapewnienie mu odpowiedniej pozycji w systemie kształcenia.
Partia KORWiN
Wycofanie się państwa z finansowania i prowadzenia działalności naukowej. Zaprzestanie przez państwo prowadzenia szkół wyższych, co wymaga zmiany konstytucji. Zniesienie habilitacji i profesury. Ograniczenie stopni do licencjata, magistra i doktora. Zniesienie obrony ustnej doktoratu. Powszechne prawo do wniesienia zastrzeżeń do dorobku doktoranta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki