Wybory samorządowe 2018. Zarząd PO podejmie decyzję czy skazana prawomocnym wyrokiem Hanna Zdanowska będzie nadal należeć do partii

Dziennik Łódzki o tym, że statut PO w świetle prawomocnego wyroku za przestępstwo umyślne ścigane z urzędu wyklucza z partii prezydent Łodzi Hannę Zdanowską, napisał jako pierwszy kilka dni po wyroku.

Z otoczenia prezydent Łodzi płynęły wtedy komentarze, że jeśli faktycznie taki zapis w statucie istnieje, to Hanna Zdanowska straci stanowisko szefowej regionu PO, jednak żadne decyzje i tak nie zapadną przed wyborami 21 października. Gdy jednak tę informację powtórzyły media ogólnopolskie, przekaz PO w tej sprawie zmienił się diametralnie.

Sławomir Neumann, szef klubu parlamentarnego PO stwierdził, że skoro Zdanowska "nie została skazana na żadne więzienie", to "domaganie się od nas wyciągania jakichś konsekwencji to przecież bzdura". Mniej radykalny w ocenie sytuacji był rzecznik PO Jan Grabiec, który zapowiedział zlecenie ekspertyz prawnych w sprawie prezydent Zdanowskiej.

Wiadomo już kiedy casusem Zdanowskiej zajmie się zarząd krajowy PO. To najbliższy poniedziałek 22 października, czyli dzień po wyborach samorządowych.

- Rzeczywiście zmieniony statut jeszcze bardziej restrykcyjnie ustala te kwestie. Zamówiliśmy ekspertyzy prawników. W poniedziałek mamy zarząd krajowy i tam podejmiemy ostateczne decyzje - powiedział przewodniczący PO Grzegorz Schetyna w rozmowie z PAP.

Grzegorz Schetyna dodał, że decyzja w sprawie prezydent Łodzi nie zapadła przed wyborami, "dlatego, że jesteśmy w kampanii i to jest dla nas dzisiaj najważniejsze".

Hanna Zdanowska 27 września została prawomocnie skazana na 20 tys. zł grzywny za poświadczenie nieprawdy w dokumentach, które w 2008 r. posłużyły jej partnerowi do zaciągnięcia 200 tys. zl kredytu na zakup od niej mieszkania. Sprawa wyszła na jaw w 2015 r., gdy Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego sprawdzała jej wiarygodność w procedurze dostępu do informacji niejawnych. Wniosek o dostęp złożyła sama prezydent Łodzi.