Wybrano najczystsze miejsca na ul. Piotrkowskiej [ZDJĘCIA]

Najczystszą elewację ma kamienica przy ul. Piotrkowskiej 135, której administratorem jest Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi. Najczystszą witrynę ma sklep Militaria.pl, a najczystsze podwórko dom przy Piotrkowskiej 89.

Wyniki w kategorii najczystsza elewacja:
1. miejsce: Piotrkowska 135
2. miejsce: Piotrkowska 86
3. miejsce: Piotrkowska 152

Wyniki w kategorii najczystsze podwórko:
1. miejsce: Piotrkowska 89
2. miejsce: Piotrkowska 152
3. miejsce: Piotrkowska 77

Wyniki w kategorii najczystsza witryna handlowa:
1. miejsce: Piotrkowska 25 "Militaria.pl"
2. miejsce: Piotrkowska 90 "Da Grasso"
3. miejsce: Piotrkowska 23 "Fielmann"

- W utrzymaniu czystości pomaga zamykana na noc brama, ale po prostu trzeba często sprzątać. Podwórko zamiatam codziennie, często też myję klatkę schodową - mówi Barbara Kiełbasa, która od ponad 20 lat jest gospodarzem domu przy ul. Piotrkowskiej 89.

Konkurs już po raz drugi zorganizowała łódzka straż miejska. Przeznaczony jest dla właścicieli i administratorów posesji mieszczących się przy deptaku. - Poziom w tym roku był bardzo wysoki, zwłaszcza wśród finalistów. Żaden z nich podczas 2012 roku nie otrzymał mandatu za zły stan sanitarny - mówi Dariusz Grzybowski, komendant łódzkiej straży miejskiej.

By wybrać najlepszych straż miejska od dwóch miesięcy dokładnie kontrolowała czystość. W pierwszym etapie wybrano po dziesięciu finalistów. Najczystsze elewacje miały domy pod numerami 18, 41, 74, 86, 99, 101, 121, 135, 145 i 152, najczystsze podwórka - kamienice numer 20, 21, 59, 66, 77, 79, 89, 101, 107 i 152, a najczystsze witryny sklepy z posesji nr 23, 25, 33, 59, 60, 78, 90, 100, 145 i 152. Następnie kapituła o najróżniejszych porach dnia kontrolowała finalistów. Każdy budynek w czasie trwania konkursu skontrolowano 27 razy.

W tym roku po raz pierwszy kandydatów do konkursu mogli zgłaszać przez internet sami łodzianie. - Straż miejska kojarzy się z instytucją, która wystawia mandaty. Postanowiliśmy też nagradzać - mówi Grzybowski. - Ocenialiśmy stan sanitarny i estetyczny, czyli to, co możemy oceniać. Nie zwracaliśmy uwagi na walory architektoniczne.