- Właściciel zakładu prowadził prace serwisowe przy jednym z aut - mówi dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Sieradzu asp. sztab. Marek Wojtysiak. - W trakcie prac nastąpił samozapłon gazu i wybuch. Mężczyzna doznał rozległych poparzeń i trafił do sieradzkiego szpitala, a następnie został przetransportowany śmigłowcem do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich.
49-letni mężczyzna jest w ciężkim stanie. Ma poparzone ok. 60 procent powierzchni ciała.
- Ma poparzoną twarz, klatkę piersiową, obie nogi, oba przedramienia, część tułowia oraz tylne części ciała - wyjaśnia ordynator Oddziału Ratunkowego sieradzkiego szpitala Andrzej Wiśniewski. - Jego stan jest ciężki. Mogą wystąpić problemy z oddychaniem, bo ma poparzone drogi oddechowe.
Andrzej Wiśniewski podkreśla, że wzorowo, po wypadku, zachowała się rodzina mężczyzny, która schładzała go pod prysznicem do czasu przyjazdu karetki pogotowia.
- Rodzina mężczyzny zastosowała procedury ratunkowe konieczne w tego rodzaju sytuacjach. To może mieć ogromne znaczenie w dalszym procesie leczenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?