Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

wygrać to za mało...

Niepolitycznie
Marcin Darda
Marcin Darda Dziennik Łódzki/archiwum
O czym marzy parlamentarzysta w roku wyborczym? O ponownej elekcji? Elekcja jest niemal pewna, no chyba, że jest się Mirosławem Drzewieckim i właśnie po wielu latach spędzonych na Wiejskiej ukochany premier stawia szlaban na start.

Akurat w Obywatelskiej Platformie jest tak, że sam wybór jej łódzkich celebrytów do Sejmu już tak nie kręci, jak zrobienie dobrego wyniku. Lepszego niż sąsiad z listy, oczywiście sąsiad ze szczebelka wyżej. A już w samej Łodzi tak się porobiło, że sama szpica listy to duet ministrów oraz wiceszefowa klubu PO i szefowa ważnej komisji w jednej osobie. Elekcja gwarantowana. Sęk w tym, że ową szpicę ogarnia strach przed kandydatem nr 5, czyli wielce medialnym posłem Godsonem. Co z tego, że posłem zostanie minister jeden z drugim, skoro wynikiem ośmieszy ich facet z nr 5.

W PO powiadają, że sondaże są tak szokujące, iż być może minister Krzysztof Kwiatkowski zacznie się zastanawiać nad tym, czy nie lepiej następną czterolatkę znów spędzić w Senacie. To zresztą tylko połowa bólu, bo kto wie, czy numerem 4 nie zostanie Małgorzata Niemczyk, w cywilu mistrzyni Europy siatkarek i trenerka Organiki. Zresztą akurat dla niej cyferka przy nazwisku może być kompletnie bez znaczenia. Radną sejmiku została mimo najgorszego, bo przedostatniego miejsca na liście. Czy to takie trudne z "czwórki" przeskoczyć na przykład Iwonę Śledzińską-Katarasińską?

Czym się różni poseł od posła, skoro jednego przy urnie skreśliło 20 tys. ludzi a drugiego 21 tysięcy? Chyba tylko tym, że ten co ma więcej poszpanuje na partyjnej schadzce. To także przez te partyjne celebry niektórzy już nie mają żadnych oczekiwań wobec parlamentarzystów. Ja mam. Osobiście mało mnie interesuje, czy sprawę dworca dla Łodzi wyprostuje poseł Grabarczyk którego wybrało 44 tys. ludzi, czy poseł Pawłowski, który zebrał 3,5 tys. krzyżyków. Choć akurat to jest zapewne nieobojętne Grabarczykowi. Bo jeśli przed wyborami nie wbije szpadla pod budowę Fabrycznego, to bliżej mu będzie do wyniku Pawłowskiego. A to może być za mało na bilet na Wiejską.
Marcin Darda

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki