Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyłudzali pieniądze na opłaty w Łodzi. Oszukiwali głównie osoby starsze

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Prokuratura twierdzi, że dwaj mężczyźni w wieku 33 i 35 lat, prowadzący punkt poboru opłat m.in. za prąd i gaz, kradli pieniądze swoich klientów.

Podejrzani prowadzili spółkę zajmującą się pośrednictwem finansowym. Polegało to na tym, że na Retkini dwa lata temu otworzyli punkt przyjmowania opłat za czynsz, prąd, gaz lub ubezpieczenia. Oczywiście za te usługi pobierali prowizję, jednak była ona na tyle atrakcyjna, że klientów nie brakowało. Wśród nich dominowały osoby starsze.

Pewnego dnia zaniepokojeni klienci, których pieniądze przestały docierać do odbiorców, zawiadomili policję i prokuraturę. Aferą zajęły się III komisariat i Prokuratura Rejonowa Łódź - Polesie.

Wkrótce obaj mężczyźni zostali zatrzymani. Okazało się, że - według śledczych - przywłaszczyli ponad 4 tys. zł na szkodę sześciu osób. Jest to zapewne dopiero wierzchołek góry lodowej, bowiem prokuratura nie wyklucza, że w sprawie tej straty mogą być znacznie wyższe, a to dlatego, iż może być ponad stu pokrzywdzonych. Zarówno 33-latkowi, jak i 35-latkowi przedstawiono zarzuty, za które grozi do pięciu lat więzienia. Prokuratura nie wyklucza jednak, że w trakcie toczącego się śledztwa zarzuty zostaną rozszerzone.

**Zobacz też:

Wyłudzali kredyty bankowe i drogie telefony komórkowe

**

Po przesłuchaniu podejrzani zostali zwolnieni, niemniej prokurator zastosował wobec nich zakaz opuszczania kraju i dozór policyjny, co oznacza, że regularnie muszą meldować się w komisariacie. Ponadto śledczy zabezpieczyli ich majątek na poczet grożących im kar finansowych i na poczet pieniędzy, które zapewne będą musieli oddać oszukanym klientom.

- Najpewniej od marca br. notowano sytuacje, w których powierzane środki nie wpływały do odbiorców i przeznaczane były na pokrycie innych zobowiązań podejrzanych. Zgodnie z praktyką, pracownik zatrudniony w punkcie kasowym ewidencjonował wpłaty, a następnie przekazywał je na rachunek jednego z banków, skąd z kolei współwłaściciel firmy powinien je przelewać zgodnie z dyspozycjami klientów - informuje Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Podczas przesłuchania jeden z podejrzanych przyznał się do winy i potwierdził, że pieniądze z opłat klientów trafiały na zupełnie inne cele. Prokuratura zabezpiecza więc dokumentację dotyczącą przyjmowanych opłat od klientów. I apeluje do wszystkich oszukanych klientów, aby zgłaszali się z dowodami wpłaty do III komisariatu przy ul. Armii Krajowej 33 lub do siedziby poleskiej prokuratury przy ul. Dąbrowskiego 40a, co usprawni i przyśpieszy działania śledczych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki