Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek prezydenckiej kolumny w Oświęcimiu. "Dziecko nie doznało obrażeń ciała". Prokuratura umorzyła sprawę potrącenia chłopca

ag/TVN 24
Wypadek prezydenckiej kolumny w Oświęcimiu. Policyjny samochód potrącił dziecko. Prokuratura umorzyła sprawę.
Wypadek prezydenckiej kolumny w Oświęcimiu. Policyjny samochód potrącił dziecko. Prokuratura umorzyła sprawę. Monika Pawłowska
Do potrącenia chłopca przez radiowóz kolumny prezydenckiej doszło w czwartek w Oświęciumiu. Tamtejsza Prokuratura Rejonowa zdecydowała, że nie zostanie wszczęte śledztwo wyjaśniające przyczyny i przebieg zdarzenia. Biegli ocenili, że potrącone dziecko nie doznało obrażeń ciała, więc "czyn nie wyczerpuje znamion przestępstwa".

Wypadek prezydenckiej kolumny: "Małoletni nie doznał obrażeń ciała"

- Do prokuratury rejonowej wpłynęły dokumenty z komendy powiatowej policji w Oświęcimiu. To jest całość zebranego materiału dowodowego, protokołu przesłuchań świadków, protokołu oględzin miejsca zdarzenia, w tym również najbardziej istotnej dokumentacji związanej z opinią biegłego z zakresu medycyny co do ewentualnych obrażeń ciała małoletniego pokrzywdzonego - poinformował w rozmowie z TVN24 prokurator Mariusz Słomka.

Z opinii biegłego wynika, że małoletni nie doznał obrażeń ciała. Czyn nie wyczerpuje więc znamion przestępstwa. W związku z tym zostanie wydane postanowienie o umorzeniu śledztwa przed jego wszczęciem.

Opiekunowie dziecka mają siedem dni na złożenie zażalenia w tej sprawie. Dopiero po upłynięciu tego terminu i uprawomocnieniu postępowania będzie można mówić o zakończeniu sprawy.

Wypadek prezydenckiej kolumny w Oświęcimiu

Przypomnijmy, że do wypadku doszło w zeszły czwartek, 4 października. Jeden z samochodów prezydenckiej kolumny, a dokładnie policyjny samochód jadący na czele kolumny, potrącił 9-letnie dziecko na przejściu dla pieszych. Chłopiec biegł za swoim kolegą jadącym na hulajnodze, którego na przejściu dla pieszych przepuścił radiowóz. Samochód ruszał, kiedy w prawy bo uderzył 9-latek. Chłopiec trafił do szpitala, ale jeszcze tego samego dnia wrócił do domu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki