Wszystko zaczęło się dwa lata temu, kiedy to wyłonione przez władze miasta konsorcjum zleciło Schmeissnerowi wykonanie na tym obszarze wycinki drzew, utylizacji pozostałości i uporządkowania tego terenu.
Prace zostały wykonane zgodnie z zaleceniem i potwierdzone protokołem. Schmeissner przekazał faktury obu członkom utworzonego konsorcjum.
W tym czasie ogłoszono upadłość jednej z tych spółek, a wykonawca prac nie otrzymał wynagrodzenia z żadnej ze stron. Miasto nie czuło się odpowiedzialne za postępowanie uczestników konsorcjum i stwierdziło, że prace firmy Schmeissnera nie były właściwymi robotami budowlanymi.
Sąd rejonowy orzekł jednak inaczej.
- Miasto - respektując wyrok sądu - zapłaci podwykonawcy żądaną sumę. Gmina jednak nic na tym nie straci, ponieważ kwota tej samej wysokości zostanie miastu zwrócona przez firmę Mostostal z Zabrza, czyli głównego wykonawcę - wyjaśnił Marcin Masłowski, rzecznik prasowy prezydenta Łodzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?