18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyrzucili go ze starego mieszkania, a w nowym nadal ktoś mieszka

Agnieszka Jasińska
Pan Waldemar nie wie gdzie ma się podziać
Pan Waldemar nie wie gdzie ma się podziać Krzysztof Szymczak
Pan Waldemar Maślak z Łodzi ma 79 lat. Jest schorowany. Mieszka razem z niepełnosprawnym zięciem, który porusza się na wózku, w kamienicy przy ul. Rewolucji. Teraz musi się przenieść do mieszkania przy ul. Grabowej. Problem w tym, że w nowym lokum... cały czas ktoś mieszka.

Pan Waldemar, opowiadając co go spotkało, ma łzy w oczach.

- Od maja nie płaciłem za mieszkanie, bo musiałem płacić za leki. Kilka dni temu przyszło dwóch mężczyzn, żeby mnie eksmitować - opowiada . - Narobili hałasu. Przestraszyli mnie. Dowiedziałem się, że muszę przenieść się do mieszkania przy ul. Grabowej.

Kamienica przy ul. Rewolucji ma prywatnego właściciela. Mieszkanie pana Waldemara nie było duże, miało 36 m.kw. To tutaj się wychował.

- Mężczyźni spakowali do worków wszystkie nasze rzeczy. Ubrania i meble zawieźli na Grabową. Ja też tam pojechałem. Na miejscu okazało się, że na Grabowej cały czas ktoś mieszka i na razie wcale się nie wyprowadza - opowiada pan Waldemar. - A mieszkanie nie ma nawet 30 m.kw. Jak my się tam mamy pomieścić w trójkę - ta obca pani, zięć i ja?

Wszystkie rzeczy osobiste i meble zostały już w mieszkaniu przy ul. Grabowej. To, co się nie zmieściło w pokoju, zostało ustawione na korytarzu. A pan Waldemar wraz z zięciem wrócili do starego mieszkania przy ul. Rewolucji.

Zapytaliśmy pełnomocnika właściciela kamienicy, dlaczego tak potraktowano pana Waldemara. - Nie będę komentował tej sytuacji - odpowiedział i dodał, że nie ma zamiaru podawać prasie swojego nazwiska, nie będzie też mówić o zaległościach czynszowych pana Waldemara.

Na pytanie o mieszkanie przy ul. Grabowej i o lokatorkę pełnomocnik odpowiedział, że nic takiego nie ma miejsca i pierwszy raz o tym słyszy.

Sprawdziliśmy. W mieszkaniu, do którego ma wprowadzić się pan Waldemar, mieszka teraz pani Danuta. Lodówka staruszka stoi na korytarzu, bo już nie zmieściła się w środku.

- Tu nie ma warunków dla trzech osób, a tym bardziej dla staruszka i niepełnosprawnego mężczyzny. Toaleta jest na korytarzu - powiedziała nam pani Danuta, która ma być eksmitowana, bo też ma zaległości w czynszu. - Ja nie wiem, co teraz będzie. Czy ja się mam wyprowadzać? A jeśli tak, to gdzie? - martwi się.

Sąsiedzi są bardzo przejęci.

- Rzeczy sąsiadki trafiły do jakiegoś magazynu. Ona sama jest załamana - mówi nam jedna z mieszkanek kamienicy przy ul. Grabowej. - Mieszkanie jest w fatalnym stanie. Nie da się tu w ogóle wjechać wózkiem inwalidzkim...

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki