Chociaż Kinga od rana przeczuwała konspirację wśród znajomych, oświadczyny w tak wyjątkowym stylu były dla niej zaskoczeniem. Jakub Kęsicki, w związku z Kingą od sierpnia, wykazał się ogromną determinacją, by niespodzianka się udała.
Pomysł z oświadczynami na telebimie podsunął panu Jakubowi kolega Łukasz. Ich wspólny znajomy oświadczył się jakiś czas temu w ten sam sposób.
- Co ważne, z zadowalającym efektem - podkreśla Jakub Kęsicki. - Czasu na załatwienie sprawy było niewiele, bo dopiero rano podjąłem decyzję o oświadczynach poprzez telebim. Całe szczęście wszystko poszło zgodnie z planem - mówi dumny narzeczony.
Pan Jakub został skierowany do firmy zarządzającej telebimami w Manufakturze. Dostarczył jej wspólne zdjęcie z wybranką i napisał tekst oświadczyn. Miłosne słowa rozbłysnęły na telebimie o godz. 18.55. Wcześniej para bawiła się w jednej z restauracji. Gdy zbliżała się godzina ''zero'' pan Jakub zabrał swoją wybrankę na rynek Manufaktury.
- Od rana przeczuwałam jakąś konspirację. Zresztą Kuba był wyjątkowo tajemniczy. Trochę się domyślałam, że chodzi o oświadczyny, ale sposób, w jaki to zrobił, kompletnie mnie zaskoczył. Przebił rycerza na białym koniu, o którym marzyłam mając pięć lat - podkreśla pani Kinga.
Gdy padło wyczekiwane przez pana Kubę słowo ''Tak'', na rynku pojawiła się grupa znajomych z szampanem. Szybko dołączyła do nich druga, świeżo zaręczona para. Piotr Potulski również postanowił zaręczyć się z Małgorzatą Domańską w Manufakturze.
- Na oświadczyny też wybrałem walentynki, bo to wyjątkowy dzień. Posadziłem Gosię na tronie stojącym na rynku Manufaktury, więc nie mogła odmówić - śmieje się Piotr Potulski. Grupie znajomych pomysłów na oświadczyny nie brakuje. Szykują się zaręczyny pod wodą oraz na wieży Eiffla.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?