Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wzięła 38 tys. zł kredytu. Bank domaga się zwrotu 250 tys.

Wiesław Pierzchała
Łodzianka przez kredyt straciła zdrowie
Łodzianka przez kredyt straciła zdrowie Janusz Romaniszyn/Polskapresse
Ugodę między Urszulą Przygodzką a bankiem PKO BP, w którym kobieta wzięła kredyt "Alicja" i wciąż go spłaca, zaproponował w czwartek Sąd Apelacyjny w Łodzi na pierwszej rozprawie odwoławczej. Pani Urszula wzięła 38 tys. zł kredytu i spłaciła już - jak twierdzi - 122 tys. zł. Mimo to bank domaga się od niej jeszcze... 128 tys. zł.

- Przez tę sprawę mam nerwicę i depresję. Bardzo to przeżywam i podupadłam na zdrowiu. Dlatego chcę ją szybko skończyć. Sąd zaproponował, abym oddała bankowi 40 tys. zł z depozytu sądowego, a w zamian bank nie będzie się już domagał 128 tys. zł - mówi Urszula Przygodzka.

Oznacza to, że jeśli podczas negocjacji, które zaczną się w środę, bankowcy zgodzą się na takie rozwiązanie, to także pani Urszula nie będzie robić przeszkód w sprawie ugody.

Sprawa z nieszczęsnym kredytem zaczęła się w 1997 roku, gdy łodzianka z mężem wzięła 38 tys. zł kredytu na zakup mieszkania.

- Płaciliśmy miesięczne raty w wysokości około 350 zł. Niepokoiło nas jednak to, że kwota kredytu cały czas rosła - opowiada Urszula Przygodzka. - W 2008 roku rozwiodłam się. Mąż przestał spłacać raty. W tej sytuacji ja też przestałam, gdyż spłata była ponad moje siły. Gdy próby ugody z bankiem zakończyły się fiaskiem, skierowałam sprawę do sądu, domagając się umorzenia spłaty kredytu.

Sprawa trafiła do Sądu Okręgowego, w którym pani Urszula przegrała.

- Jestem zaskoczona i rozczarowana wyrokiem. Jak mam nie być, skoro wzięłam 38 tys. zł kredytu, spłaciłam ponad 100 tys. zł, a bankowi wciąż mało i mało. To lichwa i rozbój w biały dzień. Nie odpuszczę i złożę apelację - mówiła wtedy kobieta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki