Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z Della opadł cały puder

Piotr Brzózka
Piotr Brzózka
Piotr Brzózka Dziennik Łódzki/archiwum/Grzegorz Gałasiński
"Współpraca, indywidualność, pasja tworzenia technologii i unikatowych rozwiązań - tak brzmi sukces w firmie Dell". To hasło, którym 5 lat temu amerykański koncern chciał zachęcić do podjęcia pracy w łódzkim zakładzie. Przekaz wzmacniał umieszczony w reklamie wizerunek... uroczej wiolonczelistki w wyjściowej sukni. Żeby nie było wątpliwości - chodziło o pracę na produkcji, czy też przy taśmie - jak kto woli.

Mija właśnie pięć lat od uruchomienia produkcji w Dellu. Przywołana reklama dobrze oddaje ducha tamtych czasów. Dell wkroczył do Polski triumfalnie, wyciągnąwszy od rządu rekordową pomoc publiczną. Łódź Dellowi wybudowała dwupasmową drogę. O ojcostwo sukcesu, jakim było sprowadzenie koncernu do miasta, spierano się z uporem godnym lepszej sprawy. Ilu zazdrościło Jerzemu Kropiwnickiemu, że to jemu było dane wbić pierwszą łopatę na Olechowie? Inwestycja Della miała być następstwem rozmów na najwyższym rządowym szczeblu, a także bonusem nadzwyczajnym otrzymanym przez nas w związku z umową offsetową. Gdy Dell urządził dzień otwarty w Filharmonii (!), tłum chętnych do pracy omal nie zdemolował drzwi - sceny przypominały obrazki z castingów do popularnych talent show. Po Dellu już nic w Łodzi nie miało być takie jak wcześniej. To miał być nasz cywilizacyjny skok w przyszłość. I był! Rozczarowanie Dellem - który okazał się zwykłą montownią sprzętu elektronicznego - było tak duże, że nikt więcej w mieście nie zdobył się już na podobne uniżenie wobec zachodniego inwestora, szukającego taniej siły roboczej.

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki