Młody mężczyzna obu napadów usiłował dokonać 20 czerwca. Po g. 19 wszedł do lombardu znajdującego się w Konstantynowie Łódzkim. Wyciągnął z plecaka przedmiot przypominający broń oraz butelkę z naftą.
- Zwrócił się do kasjerki, aby wydała pieniądze - informuje Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - Zdezorientowana kobieta nie potraktowała tych stwierdzeń poważnie – wcisnęła jednak alarm dźwiękowy. To spłoszyło mężczyznę. Zanim uciekł zdążył rzucić w stronę kasjerki butelkę z naftą. Ta stłukła się. W konsekwencji doszło do uszkodzenia telefonu komórkowego, terminala i sprzętu komputerowego o łącznej wartości około 500zł.
Pierwsza porażka nie zniechęciła 23-latka. Tego samego wieczora, po g. 20 spróbował szczęścia raz jeszcze. Tym razem próbował obrabować kantor mieszczący się w przy ul. Rzgowskiej w Łodzi. Również tu wszedł do środka "uzbrojony" w przedmiot przypominający broń i butelkę z naftą. Kobieta pracująca w kantorze zachowała jednak zimną krew - uruchomiła alarm i opuściła specjalną kurtynę zabezpieczającą. Mężczyzna po raz kolejny zmuszony został do ucieczki.
Policjanci rozpoczęli śledztwo. Od początku połączyli oba zdarzenia - zgadzał się rysopis i sposób działania niedoszłego złodzieja. Wreszcie dotarli do sprawcy. Zduńskowolanin został zatrzymany w poniedziałek (11 sierpnia) rano, w okolicach Manufaktury.
- Podczas przesłuchania przyznał się do zarzutów - relacjonuje Krzysztof Kopania. - Wyjaśnił, że zdecydował się na popełnienie przestępstw ponieważ potrzebował pieniędzy. Wcześniej już zaplanował miejsca, na które napadnie. Jak podał posługiwał się pistoletem na kulki, pomalowaną na czarno zabawką.
ZOBACZ TEŻ: Najgłupszy przestępca w Łodzi. Zobacz jego napad na bank [FILM Z MONITORINGU]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?