- Ktoś pomalował nam ściany kamienicy a teraz musimy za to zapłacić. Szkoda, że strażnicy nie pilnują porządku i nie robią wszystkiego żeby do takich incydentów nie dochodziło - denerwują się przedstawiciele wspólnoty. - Jesteśmy w centrum miasta, zawsze po weekendzie mamy zasikaną bramę, wszędzie jest brudno, leży mnóstwo śmieci. Gdzie wtedy są strażnicy? Dlaczego nie pilnują porządku?
Radosław Kluska, rzecznik łódzkiej straży miejskiej tłumaczy, że kary za graffiti na murach są zgodne z przepisami.
- Jeśli patrol zauważy, że na budynku pojawiły się napisy albo rysunki, nakazuje właścicielowi usunięcie graffiti w ciągu 24 godzin. Po tym czasie strażnicy jeszcze raz pojawiają się we wskazanym miejscu i kontrolują posesję - mówi Radosław Kluska. - Jeśli graffiti zostało usunięte, wówczas nie wypisują żadnego mandatu. Natomiast jeśli napisy nadal są, wtedy funkcjonariusze nakładają karę 500 zł.
Strażnicy miejscy kontrolują budynki przez cały rok.
- Często dostajemy zgłoszenia od mieszkańców, ale przede wszystkim interweniujemy podczas codziennych patroli - podkreśla Radosław Kluska.
Wspólnota mieszkaniowa kamienicy przy al. Kościuszki podkreśla, że nie jest w stanie usunąć bazgrołów w ciągu doby.
- Potrzebujemy więcej czasu, specjalnej farby - zaznaczają mieszkańcy. - Przez to będziemy musieli zapłacić mandat. Jednak zamierzamy złożyć się na system kamer monitorujący budynek. Skoro straż miejska nie potrafi pilnować porządku, tylko nakładać mandaty, to musimy poradzić sobie z problemem sami. Mamy nadzieję, że jak będziemy mieć monitoring, wówczas funkcjonariusze będą egzekwować pieniądze od chuliganów, a nie od nas. Poza tym dookoła jest mnóstwo innych budynków, bardziej pomazanych od naszych, gdzie straż nie interweniuje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?