W czwartek (4 maja) o godz. 18 przechodni zaniepokoił gołąb, który padł martwy na ziemię. Zauważyli, że prawdopodobnie ptak został czymś trafiony. Spadł przy bloku na ul. Czarnkowskiej w Łodzi, niedaleko Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Przechodnie poinformowali policjantów o tym, że ktoś prawdopodobnie strzelał do ptaków. Funkcjonariusze szybko namierzyli okno, z którego padły strzały. Właściciel mieszkania nie chciał nikogo w puścić do środka. W dodatku mężczyzna sam zadzwonił na policję z informacją, że ktoś mu się dobija do drzwi.
Wtedy dyżurny Komendy Miejskiej Policji poinformował mężczyznę, że pod jego drzwiami stoją policjanci. 59-letni mężczyzna wpuścił funkcjonariuszy do środka. Mężczyzna był pijany. W jego mieszkaniu policjanci znaleźli i zabezpieczyli dwie wiatrówki oraz trzy pudełka wypełnione śrutem.
- Po wytrzeźwieniu usłyszy zarzut zabicia gołębia. Jest to przestępstwo zagrożone karą do 3 lat pozbawienia wolności - mówi nadkom. Adam Kolasa z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?