18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zagadka dla tłumoków

Witaszczyk na dziś
Jerzy Witaszczyk
Jerzy Witaszczyk Dziennik Łódzki/archiwum/Grzegorz Gałasiński
Polska klasa polityczna, jak u nas górnolotnie nazywa się tę przypadkową zbieraninę, obudziła się z ręką w nocniku. Kiedy okazało się, że Fiat wyrzuca na bruk 1500 ludzi z polskiej fabryki, politycy zamienili się w gejzery - tryskają ratunkowymi pomysłami. Na przykład Leszek Miller powiedział wczoraj, że rząd powinien dopłacać do zakupu fiatów punto i panda. Czyli z moich podatków utrzymywać miejsca pracy za granicą, bo tam oba modele są produkowane.

Dobry czas na ratowanie miejsc pracy w polskich fabrykach Fiata był w 2009 roku. To wtedy włoski rząd zaczął naciskać Fiata, żeby reanimował fabrykę w Pomigliano d'Arco pod Neapolem. Ratunkiem było przeniesienie z Polski do Włoch produkcji pandy. Już wtedy było wiadomo, jakie będą skutki tych przenosin. Dalszy rozwój wydarzeń stanowił zagadkę tylko dla wyjątkowych tłumoków. Formalną decyzję o wyprowadzeniu z Polski pandy Fiat podjął 21 lipca 2010. Gdzie wtedy byliście, wy politycy, tak teraz zatroskani losem polskich pracowników Fiata? Na wczasach we Włoszech? Co robiliście przez te lata? Co robił wicepremier Pawlak, małorolny guru polskiej gospodarki? Rozsyłał do urzędów gmin rzekomo ekologiczne świetlówki z trującą rtęcią czy kupował kolejny gadżet w postaci "ekologicznego" auta na prąd?

Fiat wydoił z Polski miliardy. Zaczęło się od tego, że w 1992 za marne grosze "kupił" Fabrykę Samochodów Małolitrażowych. Czyli praktycznie dostał. Fiat nie płaci podatku dochodowego, cła... Jeszcze chcecie im dosypać?! Dosypcie, ale ze swoich.
Jerzy Witaszczyk

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki