Na początku lutego policjanci otrzymali zgłoszenie o zaginięciu 15-letniej Moniki. Dziewczyna uciekła z Ośrodka Socjoterapii przy ulicy Spadkowej w Łodzi.
- W czwartek, 10 marca, otrzymaliśmy informację, że w mieszkaniu przy ulicy Florecistów w Łodzi może przebywać zaginiona nastolatka. Ustalenia wskazywały, że mogła zmienić wygląd, farbując włosy na blond i obcinając je - mówi mł. insp. Joanna Kącka, rzecznik prasowy KWP w Łodzi.
Czytaj też:Napadał na ludzi, bo miał zły humor. 19-latek został zatrzymany przez łódzką policję
Kiedy policjanci przyjechali pod wskazany adres, nikt nie otwierał drzwi.
- Funkcjonariusze skontaktowali się z właścicielem, który przyjechał wraz z kluczami. Wewnątrz zastano dwóch mężczyzn w wieku 24 i 29 lat. Twierdzili, że spali i nie słyszeli pukania. Mężczyźni chcieli wprowadzić w błąd funkcjonariuszy. Powiedzieli, że Monika wyszła z domu. Podczas dokładnego sprawdzania okazało się, że schowała się w pawlaczu w przedpokoju - relacjonuje mł. insp. Joanna Kącka.
Czytaj też:Kierowcy w Łódzkiem jeżdżą wolniej, bo boją się stracić prawo jazdy [INFOGRAFIKA]
Dziewczyna potwierdziła, że przebywała w mieszkaniu dobrowolnie.
Zobacz filmowy skrót najważniejszych wydarzeń minionego tygodnia - 29 lutego - 6 marca 2016 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?