Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zagłębie - Widzew 1:2. Nowa jakość gry Widzewa. Najlepszy gracz z Ligi Mistrzów. Zdjęcia

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Fot. Marzena Bugała
Piłkarze Widzewa pod wodzą trenera Janusza Niedźwiedzia wygrali drugi mecz. Kolejny mecz z Chrobrym Głogów w Łodzi będzie spotkaniem na szczycie.

Pierwszoplanową postacią w drużynie Widzewa był Marek Hanousek, który zaliczył wiele odbiorów i potrafił często podawać do kolegów prostopadle na wolne pole. W minionym sezonie 31-letni Czech, będący w składzie Viktorii Pilzno w czasie gry tej drużyny w Lidze Mistrzów, grał słabo, ale teraz zaprezentował pełną gamę swoich możliwości. Widzew będzie miał z niego pociechę.
Nas cieszy, że łódzki Zinedine Zidane, jak nazwaliśmy trenera Janusza Niedźwiedzia, odmienił styl Widzewa, który stał się drużyną potrafiącą odmienić losy meczu.
Trener Widzewa Janusz Niedźwiedź wyznaje zasadę, że zwycięskiego składu się nie zmienia i wystawił tych samych zawodników, którzy w pierwszym składzie zaczęli mecz z Sandecją.

Widzew, grający na czarno, już w 9 minucie powinien strzelić gola. Po wolnym Patryk Stępiński strzelił głową, ale trafił w poprzeczkę. Powstało wielkie zamieszanie, ponownie strzelał Patryk Stępiński, ale gola nie było.
Widzew przeważał, był w posiadaniu piłki 65 procent przebiegu meczu, ale jednak w tym czasie stracił gola. Najpierw Michał Grudniewski chciał wybić piłkę razem z Krystianem Nowakiem. Do bezpańskiej piłki doszedł były ełkaesiak Patryk Bryła, podał do Szymona Sobczaka, który strzelił piekielnie silnie. Jakub Wrąbel wpuścił piłkę w krótki róg.
Minęło pół godziny gry, gdy Widzew wyrównał. Dominik Kun znalazł się w polu karnym po dobrym prostopadłym podaniu Radosława Gołębiewskiego i został sfaulowany przez Dominika Jończego. Sędzia podyktował jedenastkę, którą pewnie na bramkę zamienił Paweł Tomczyk. Bramkarz Zagłębia wyczuł intencje strzelca, ale łodzianin strzelił silnie i piłka wpadła do siatki.
Sześć minut później Widzew objął prowadzenie. Mateusz Michalski zaatakował, ale wycofał do Radosława Gołębiewskiego. Młody pomocnik z narożnika pola karnego strzelił na bramkę gospodarzy, piłkę chciał wybić głową Dominik Jończy, lecz tylko zmylił bramkarza i piłka wpadła do siatki. Obrońca Zagłębia miał wielkiego pecha w meczu z Widzewem.
Po zmianie stron znów Dominik Kun był w dogodnej sytuacji, ale zbyt długo zwlekał ze strzałem. Wszyscy łodzianie walczyli na maksa. W 64 minucie nastąpiła kapitalna interwencja Jakuba Wrąbla. Po strzale Szymona Sobczaka z 6 metrów bramkarz Widzewa odbił piłkę nogą i uratował łodzian przed utratą gola.
Widzew grał mądrze, bo długo utrzymywał się przy piłce. Łodzianie atakowali utrzymując piłkę na połowie gospodarzy, czyli daleko od własnej bramki. Łodzianie mogli nawet strzelić gola. Na szczęście nie doszło do nerwowej końcówki, którą przeżywaliśmy w minionym sezonie. Łodzianie pewnie dowieźli wynik do końca meczu i mogli się cieszyć ze zwycięstwa. Walkę o wygraną zapowiadał trener Janusz Niedźwiedź i cel osiągnął. Słowa dotrzymał.
Radosław Gołębiowski mówił po meczu: - Przyjechaliśmy z myślą, by wygrać. Fajnie, że strzeliłem gola. Cieszę się, że będziemy szli do szatni i śpiewać. Z Dominikiem i Mateuszem robiliśmy dużo wiatru. Sam to czuję, że jeszcze jest wiele do poprawy. Chcemy wygrać w następnym meczu z Chrobrym w jeszcze lepszym stylu.
Intrygujące wyniki padły do tej pory w drugiej kolejce pierwszej ligi. Sandecja, która wydawała się taka słaba podczas przegranego 0:3 meczu z Widzewem, wygrała w Polkowicach z Górnikiem. Arka zaś, która ponoć jest mocna i Zagłębie Sosnowiec cieszyło się, że zremisowało w Gdyni, przegrała u siebie z Chrobrym 0:2. Rywal Widzewa nie był zatem taki słaby, a rywal Zagłębia taki mocny.

Zagłębie Sosnowiec - Widzew 1:2 (1:2)

1:0 Szymon Sobczak (17), 1:1 Paweł Tomczyk (33, karny), 1:2 Radosław Gołębiowski (39). Sędziował: Tomasz Musiał (Kraków).

Zagłębie: Kamil Bielikow - Mateusz Machała (75, Marin Galić), Dominik Jończy, Vedran Dalić, Dawid Gojny (75, Quentin Seedorf) - Wojciech Szumilas (61, Wojciech Kamiński), Maciej Ambrosiewicz, Joao Oliveira (61, Alex Tanque) - Patryk Bryła (79, Nikolas Korzeniecki), Szymon Sobczak, Maksymilian Banaszewski. Trener: Kazimierz Moskal.

Widzew: Jakub Wrąbel - Michał Grudniewski, Patryk Stępiński, Krystian Nowak - Paweł Zieliński, Marek Hanousek (90, Tomasz Dejewski), Dominik Kun, Karol Danielak, Mateusz Michalski (70, Juliusz Letniowski), Radosław Gołębiowski (77, Filip Becht) - Paweł Tomczyk (76, Abdul Aziz Tetteh). Trener: Janusz Niedźwiedź.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki