Dyrektor przekonywał radnych, że ich kontrola jest bezzasadna, bo wątpliwości wobec regulaminu nie zgłasza kurator oświaty. Jednak obie strony umówiły się na przekazanie dokumentacji na piątek (16 kwietnia).
>>> Czytaj dalej przy kolejnej ilustracji >>>
We wtorkowe popołudnie radni uczestniczący w kontroli szerzej przedstawili jej przebieg, podczas swojej konferencji prasowej.
"Szkoła nie jest prywatnym folwarkiem dyrektora i to nie jest tak, że dyrektor może zarządzać, co mu się podoba. Nie zgadzamy się również z argumentacją, że dzieci nie mogą wyrażać swoich poglądów politycznych" – mówiła Agnieszka Wieteska, radna klubu SLD (na zdjęciu z prawej).
>>> Kolejne zdjęcie z kontroli radnych >>>
Uczestnicy kontroli zaproponowali projekt uchwały Rady Miejskiej w Łodzi. Zawiera on apel do prawodawców krajowych o zmianę przepisów oświatowych: tak, aby samorząd mógł uchylać wewnątrzszkolne przepisy, jeśli uznałby je za nielegalne (po takiej zmianie Urząd Miasta Łodzi mógłby uchylić regulamin XXXIV LO, odnoszący się do awatarów).
Już w piątek (9 kwietnia) swoje stanowisko przesłał redakcji Dariusz Jakóbek, dyrektor XXXIV LO. Stwierdził w nim, że regulamin to efekt pojawiania się w awatarach różnych symboli: nie tylko politycznych, ale i np. kibicowskich czy związanych z używkami.
„Mając na uwadze apolityczność szkoły i mogące wynikać z tej walki politycznej, przeniesionej na grunt szkolny, sytuacji konfliktowych pomiędzy uczniami, w ramach profilaktyki rozpoczęliśmy prace nad stosownym regulaminem” – dodał dyrektor.
>>> Kolejne zdjęcie z kontroli radnych >>>
Czytaj więcej o zakazie błyskawic w XXXIV LO
Zobacz także: Protest kobiet. Kuratorium w Łodzi pouczyło przedszkole w Aleksandrowie po interwencji rodzicielskiej, bo nauczycielki wywiesiły plakaty
Wicedyrektor podstawówki z Łodzi odchodzi ze szkoły w związku ze sprawą internetowych wpisów obrażających policjantów obecnych na ulicach miast podczas Strajku Kobiet
Czytaj również: Szkoła z Łodzi właśnie zwolniła byłego księdza, który uczył w niej etyki. Wcześniej, na Śląsku, Jan U. miał molestować niepełnosprawnego