Dla Widzewa to fatalna decyzja, bo nie będzie w stanie pozyskać wartościowych piłkarzy. Oczywiście, przepisy można obejść - podpisać umowę choćby na przekazanie praw do wizerunku, a nie kontraktu piłkarskiego - ale niewielu znajdzie się piłkarzy, którzy się na to zgodzą.
Wszystko dlatego, że takie umowy nie są chronione przez PZPN i FIFA, a więc w przypadku, gdyby Widzew nie regulował swoich zobowiązań - a to zdarza się w ostatnim czasie bardzo często - piłkarz nie mógłby walczyć o swoje pieniądze przed piłkarskimi sądami. W praktyce oznacza to, że egzekwowanie należności trwałoby bardzo długo i nie musiałoby wcale być skuteczne.
W podobnej sytuacji, choć bardziej korzystnej, jest Górnik Zabrze, któremu komisja podtrzymała półroczny zakaz transferów oraz zakaz rejestracji zawodników o wynagrodzeniu przekraczającym 25 tysięcy zł brutto. Zabrzanom łatwiej będzie znaleźć wartościowych graczy.
Zresztą działacze Widzewa już przekonali się, że w obecnej sytuacji trudno będzie im kogokolwiek zatrudnić. W sobotę z łódzkim klubem rozstał się Tomasz Wełnicki, który nie był się w stanie porozumieć odnośnie warunków finansowych z klubem. Wełnicki, piłkarski anonim, mający problemy z miejscem w drugoligowym klubie w Austrii. To jak znaleźć lepszych od niego, którzy będą chcieli grać w Widzewie?
Decyzja o podtrzymaniu zakazu transferów może mieć wpływ na status Bartłomieja Pawłowskiego, którego Widzew chce wykupić z Jagiellonii Białystok. Łódzki klub ma prawo pierwokupu, ale PZPN może uznać, że wobec zakazu płatnych transferów jego pozyskanie jest niemożliwe. A Jagiellonia, która może zarobić na nim znacznie więcej, na pewno o to powalczy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?