Droga, która jest w planach, będzie przechodzić centralnie przez podwórze mieszkańców. Docelowo ma połączyć się prostopadle z ul. Nawrot, a w przyszłości dołączyć także do ul. Sienkiewicza. Według wcześniejszych planów, o których mówią mieszkańcy, na podwórzu miała powstać nie tylko droga, ale i parkingi. Sama kamienica miała być zaś wyburzona.
- Z parkingów i wyburzenia kamienicy zrezygnowano po naszej interwencji, ale dlaczego droga "publiczna" musi pozbawiać nas minimalnej przestrzeni? Pomijam już fakt, że utajniono przed nami umowę, podpisaną przez urząd miasta i dewelopera - mówi Sławomir Popławski, mieszkaniec kamienicy.
Zarząd Dróg i Transportu w Łodzi zapewnia, że inwestycja jest przemyślana i doskonale zaplanowana. - Będzie to droga publiczna, która poprawi układ komunikacyjny w tym miejscu i zapewni dojazd do nowo budowanych domów - mówi Piotr Grabowski z biura prasowego Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi. - Jest już wydana w tej sprawie decyzja, a teren w najbliższym czasie zostanie przekazany wykonawcy.
ZDiT zapewnia, że były rozpatrywane inne warianty budowy tej drogi, o co też wnioskowali mieszkańcy. Zgodnie z ich propozycją dojazd do nowych budynków mógłby przebiegać z drugiej strony działki, na której powstaje nowy budynek. - Wybrany wariant jest najlepszy i zgodny z wytycznymi do powstającego planu zagospodarowania przestrzennego dla tego obszaru - zapewnia tymczasem Grabowski.
Mieszkańcy odwoływali się do wojewody łódzkiego i Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi. W kwietniu sąd uchylił zaskarżoną decyzję wojewody, która zezwoliła na wybudowanie drogi w tym miejscu. Sprawa jednak wciąż nie jest jasna.
Ale problemem tkwi nie tylko w utracie przez wspólnotę podwórza. Wzdłuż niego rosną okazałe kasztanowce, które mieszkańcy chcą zaliczyć do pomników przyrody. Niestety, kolidują one z nową drogą i mają być wycięte.
- Drzewa są naturalną otuliną przyrodniczą naszej kamienicy, okna budynku skierowane są tylko na południową stronę, gdzie akurat rosną te drzewa - przyznaje Popławski, mieszkaniec kamienicy. - Nasza decyzja o kupnie mieszkania w tym budynku była kierowana przede wszystkim tym, że właśnie tutaj rosną okazałe kasztanowce.
W ubiegłym roku mieszkańcy złożyli do miejskiej rady wniosek o uznanie rosnących przy budynku kasztanowców za pomnik przyrody. Petycja nie zyskała dużej aprobaty i sprawę pozostawiono nierozstrzygniętą. Głos w tej sprawie zabrał profesor Janusz Hereźniak, który wydał ekspertyzę.
- To jest smutne, nie wyobrażam sobie wycięcia drzew, bo ktoś tak sobie zaplanował. Czy potrzebna jest droga okalająca osiedle? - przyznaje Janusz Hereźniak. - Kasztanowce są w dobrej kondycji i kwalifikują się do ochrony prawnej, jako pomnik przyrody. Drzewo to nie tylko roślina, ono produkuje tlen niezbędny do życia, a na Śródmieściu zieleni jest niewiele - dodaje Janusz Hereźniak.
Problemu nie widzi zarząd dróg. - Drzewa stojące w miejscu planowanej drogi mogą zostać wycięte, jednak zawsze, gdy tak się dzieje, wykonawca jest zobowiązany do zasadzenia nowych drzew - zapowiada Grabowski ze ZDiT.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?