Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zasada BMW w instytucjach państwowych wiecznie żywa

Dariusz Gabryelski
Dariusz Gabryelski
Adam Jankowski/Polska Press
Nasi ministrowie, niestety, nie potrafią dobierać sobie współpracowników. Najpierw Antoni Macierewicz, były szef MON, wyciągnął z apteki w Łomiankach niejakiego Bartłomieja Misiewicza i zrobił go szefem swoje gabinetu politycznego.

Później ten jegomość trafił do Polskiej Grupy Zbrojeniowej, a w efekcie działań prokuratury jego nazwisko skrócono tylko do pierwszej litery. Ostatnio głośno było o innej kontrowersyjnej nominacji. Piotr Gliński, wicepremier, minister kultury i poseł z Łodzi, w roli asystenta politycznego zatrudnił 25-latka, który doświadczenie zawodowe ma znikome. Wcześniej pracował tylko w barze szybkiej obsługi.

Jak widać, w instytucjach państwowych słynna zasada BMW, czyli Bierny, Mierny, ale Wierny, nadal obowiązuje. Prywatne firmy na coś takiego sobie nie pozwolą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki