Ujęta przez komendanta kobieta szarpała się i próbowała uciec. Gdy na miejsce przyjechał patrol, ustalono, że 37-letnia łodzianka ukradła bluzkę o wartości 60zł z jednego ze sklepów odzieżowych. Kradzież zauważyła pracownica sąsiedniego sklepu. Kobieta zadzwoniła na numer alarmowy i ruszyła w pościg. Podczas zamieszania skradziona ze sklepu bluzka została uszkodzona. Sprawa kradzieży trafi do sądu, który zdecyduje o dalszym losie 37-latki. Postawa insp. Jarosława Rybki jest wzorem nie tylko dla podległych mu policjantów, lecz także dla każdego człowieka, który jest świadkiem łamania prawa.
W czwartek, około godziny 19.30 inspektor Zbigniew Rybka, który był już po służbie, przechodził al. Piłsudskiego, koło Galerii Łódzkiej. Zauważył nietypową sytuację. Z galerii wybiegła kobieta, za nią inna pani. Próbowała ją złapać. Inspektor Rybka postanowił pomóc. Domyślił się, że chodzi o kradzież.
Pobiegł za uciekinierką, dogonił ją, złapał i sprowadził przed wejście do galerii handlowej. O tym zdarzeniu insp. Jarosław Rybka powiadomił dyżurnego policji. Ujęta przez komendanta kobieta szarpała się i próbowała uciec. Gdy na miejsce przyjechał patrol, ustalono, że 37-letnia łodzianka ukradła bluzkę o wartości 60 zł z jednego ze sklepów odzieżowych. Kradzież zauważyła pracownica sąsiedniego sklepu. Kobieta zadzwoniła na numer alarmowy i ruszyła w pościg.
Podczas zamieszania skradziona ze sklepu bluzka została uszkodzona. Sprawa kradzieży trafi do sądu, który zdecyduje o dalszym losie 37-latki.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
