Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zduńska Wola. Wyrzuciła kota sąsiadki z balkonu trzeciego piętra. Kot czołgał się chwilę, po czym zdechł. Sprawą zajmuje się policja

JJ
Mieszkanka Zduńskiej Woli wyrzuciła kota sąsiadki przez balkon. Najpierw cisnęła Maciusiem o barierkę, potem zrzuciła go  z trzeciego piętra. Kot doczołgał się do sąsiedniego bloku i zdechł. Właścicielka zwierzaka nie kryje łez.Do zdarzenia doszło w minionym tygodniu w jednym z bloków na osiedlu Tysiąclecia w Zduńskiej Woli. Starsza kobieta wyrzuciła kota z trzeciego piętra. Kot nie przeżył upadku.CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE
Mieszkanka Zduńskiej Woli wyrzuciła kota sąsiadki przez balkon. Najpierw cisnęła Maciusiem o barierkę, potem zrzuciła go z trzeciego piętra. Kot doczołgał się do sąsiedniego bloku i zdechł. Właścicielka zwierzaka nie kryje łez.Do zdarzenia doszło w minionym tygodniu w jednym z bloków na osiedlu Tysiąclecia w Zduńskiej Woli. Starsza kobieta wyrzuciła kota z trzeciego piętra. Kot nie przeżył upadku.CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE
Mieszkanka Zduńskiej Woli wyrzuciła kota sąsiadki przez balkon. Najpierw cisnęła Maciusiem o barierkę, potem zrzuciła go z trzeciego piętra. Kot doczołgał się do sąsiedniego bloku i zdechł. Właścicielka zwierzaka nie kryje łez.

Do zdarzenia doszło w minionym tygodniu w jednym z bloków na osiedlu Tysiąclecia w Zduńskiej Woli. Starsza kobieta wyrzuciła kota z trzeciego piętra. Kot nie przeżył upadku.

Właścicielka zwierzęcia, pani Izabela, nie może po tym wydarzeniu dojść do siebie. Opowiada, że Maciuś był kochanym kotkiem, którego kilka miesięcy wcześniej przygarnęła z ulicy. Niespełna roczny kot doskonale dogadywał się z innymi kotami i psem. Był spokojny. Jak to się stało?

Kilka dni temu kot Maciuś wyszedł na balkon i spadł lub skoczył na balkon piętro niżej. Nie wiadomo, co powodowało kobietą, która zobaczyła na swoim balkonie kota. Jeden z mieszkańców opowiada, że widział, jak ta starsza kobieta złapała kota i z krzykiem najpierw uderzyła nim o barierkę balkonu a później cisnęła nim przed siebie, z trzeciego piętra.

- Kot po upadku jakoś doczołgał się przed blok na przeciwko. Zobaczyłam jak się czołga i o razu zbiegłam ba dół, żeby mu pomóc. Niestety było za późno, bo już nie żył. Wyglądał tragicznie. Miał wypadnięte oczko i było widać, ze jest potrzaskany. Nawet nie chcę sobie wyobrażać, w jakich bólach i męczarniach umierał. Natychmiast wezwałam policję. Nie rozumiem , jak można coś takiego zrobić małemu, bezbronnemu przecież kotkowi. Bardzo to przeżywamy - mówi pani Izabela, która była właścicielką Maciusia.

Sprawą wyrzuconego z balkonu kota zajmuje się zduńskowolska policja. Sierż. szt. Łukasz Bednarek, p.o.oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Zduńskiej Woli informuje, że przyjęte zostało zgłoszenie. Prowadzone jest postępowanie z art.35 Ustawy o Ochronie Zwierząt.

- To świeża sprawa. Na tę chwilę mogę powiedzieć, że policja prowadzi czynności. Zostaną przesłuchani świadkowie i kobieta wskazywana jako sprawca - mówi sierż. sztab. Łukasz Bednarek.

Zgodnie z art. 35 Ustawy o ochronie zwierząt "Kto zabija, uśmierca zwierzę [...] podlega karze pozbawienia wolności do lat 3."
Jeżeli sprawca działa ze szczególnym okrucieństwem podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki