Prezes GKS Marcin Szymczyk uważa, że klub nie był w stanie zatrzymać Żewłakowa, który dostał lepszą propozycję od Korony. - Niestety na ten moment nie mogliśmy przedstawić mu ostatecznej oferty, z której zawodnik tej klasy byłby zadowolony - mówi Szymczyk. - Wiedzieliśmy, że naszemu byłemu już napastnikowi zależało na czasie i z szacunku dla niego musieliśmy pogodzić się z jego odejściem.
Transfer Żewłakowa do Korony może wpłynąć na plany napastnika ŁKS Marka Saganowskiego, który w ostatnim czasie również negocjował z kieleckim klubem. W Kielcach słychać jednak, że transfer Saganowskiego nie jest teraz pewny, bo klubu może nie być stać na dwóch tak doświadczonych napastników, tym bardziej, że kielczanie chcą też sprowadzić piłkarzy na inne pozycje. Wśród kandydatów są m.in. pomocnicy ŁKS Wojciech Łobodziński i Antoni Łukasiewicz. Kielecki klub negocjuje także przedłużenie umowy z innym byłym ełkaesiakiem Pawłem Golańskim.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?