Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Złaków Kościelny przyciąga turystów rozlewiskami i ptasim życiem

Andrzej Gębarowski
Andrzej Gębarowski
Rozlewiska aż po horyzont...
Rozlewiska aż po horyzont... fot. Andrzej Gębarowski
Nie ma tutaj na razie żadnej komercji, nie ma parkingów, tablic informacyjnych ani wież obserwacyjnych. I oby tak już zostało, bo w tym właśnie jest urok okolic Złakowa Kościelnego. Co kilkadziesiąt, kilkaset metrów widać zaparkowane przy szosie samochody, obok nich stoją ludzie z aparatami, lornetkami i lunetami. W wiosenne weekendy robi się tu czasem tłoczno: ludzie przyglądają się ptakom, a ptaki ludziom.

Złaków Kościelny jest wsią położoną w odległości 15 km od Łowicza. Miejscowość istnieje co najmniej od XIV wieku i znana jest m.in. z olbrzymiego, dwuwieżowego kościoła pw. Wszystkich Świętych, wybudowanego w stylu neogotyckim w 1902 roku. Świątynia położona jest na skraju wsi i góruje nad okolicznymi łąkami. Projektował ją Konstanty Wojciechowski, ten sam, który stworzył Kościół Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny na Starym Mieście w Łodzi.

Co ciekawe, w okresie międzywojennym wieś była kilkakrotnie filmowana; w 1936 roku polska kronika filmowa zarejestrowała odpust w Złakowie, zaś rok później w Złakowie kręcił Julien Bryan, amerykański dokumentalista. Przedwojenne życie Złakowa można dziś sobie obejrzeć na platformie YouTube.

W ostatnich latach Złaków Kościelny znów stał się sławny. Nie tyle może sama wieś, co okoliczne zalewowe łąki i torfowiska nad rzeką Słudwią, przepływającą kilkaset metrów za kościołem. Kilkanaście lat temu stanowiły one atrakcję prawie wyłącznie dla ornitologów, którzy wiedzieli, że jest to wspaniały teren badawczy. Szczególnie  wiosną, w okresie ptasiej migracji, można tu obserwować wielotysięczne zgrupowania ptaków wodnych i związanych z wodami: gęsi, kaczek, łabędzi, żurawi, a także wiele gatunków ptaków z rodziny siewek, takich jak bataliony, łęczaki czy rycyki. W 2012 roku utworzono nad Słudwią Obszar Specjalnej Ochrony Ptaków Natura 2000.

Od kilku lat do ornitologów dołącza coraz liczniejsza rzesza obserwatorów ptaków i miłośników przyrody, a także turystów z nastawieniem ekologicznym, którzy cenią sobie krajobrazy zbliżone do naturalnych, podobne do krajobrazów Podlasia, znad Biebrzy i Narwi.

O tyle jest to dziwne, że przecież Słudwia to nieduża rzeczka, nieporównywalna z tamtymi rzekami. Jednak ukształtowanie terenu sprawia, że wody rozlewają się tutaj aż po horyzont. W połowie marca zalały nawet asfaltową drogę, przecinającą rozlewiska. Kto kocha takie tereny, tętniące ptasim życiem, ten ciągnie do Złakowa, bo z Łodzi czy Warszawy jest tu znacznie bliżej niż nad Biebrzę.

Nie ma nad Słudwią na razie żadnej komercji, nie ma parkingów, tablic informacyjnych ani wież obserwacyjnych. I oby tak już zostało, bo w tym właśnie jest urok okolic Złakowa. Co kilkadziesiąt, kilkaset metrów widać zaparkowane przy szosie samochody, obok nich stoją ludzie z aparatami, lornetkami i lunetami. Gdy zobaczą coś bardzo rzadkiego, internet szybko przekazuje wieści i zjawiają się następni, ciekawi skarbów natury obserwatorzy.

Takich miejsc jest w Polsce bardzo już niewiele, dlatego warto dbać o nie i nie dopuścić do ich degradacji.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki