- W sklepie internetowym Baty wypatrzyłam granatowe baleriny w cenie 99 zł - mówi pani Magda. - Znalazłam swój rozmiar, złożyłam zamówienie i od razu wpłaciłam pieniądze. Już cieszyłam się na myśl o nowych butach, gdy dostałam e-mail ze sklepu, że sklep nie ma tej pary obuwia, zamówienie zostało wycofane, otrzymałam zwrot pieniędzy. Żałowałam, ale uznałam, że nic nie da się na to poradzić. Dwa miesiące później buty wróciły do oferty, więc złożyłam zamówienie.
Sytuacja się jednak powtórzyła. Pani Magdalena próbowała kupić baleriny jeszcze dwa razy, ale z tym samym skutkiem. Nie kryje rozgoryczenia, uważa, że sklep nie szanuje klientów i sobie z nich po prostu żartuje.
Od przedstawicielki sklepu usłyszeliśmy natomiast, że mogło dojść do błędu w systemie i na stronie prezentowany jest towar, którego de facto nie ma w ofercie, ewentualnie uległ zniszczeniu.
- Zamówienia są też odwoływane w sytuacjach, gdy obuwie co prawda jest, ale może być uszkodzone albo gdy w czasie między złożeniem zamówienia, a jego realizacją towar zostanie sprzedany, a system tego nie wychwyci - tłumaczy przedstawicielka firmy. - Postaramy się wyjaśnić sytuację klientki i znaleźć jak najlepsze dla niej i dla nas rozwiązanie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?