Klon, rosnący na trawniku przy przejściu podziemnym koło dworca Łódź Kaliska, został brutalnie rozjechany przez nieznany samochód. Auto najechało z taką siłą, że drzewo wraz z masywną, stalową osłoną pnia zostało niemal wygięte do ziemi.
Już w sierpniu zauważył to nasz Czytelnik Michał Gruda. - Zrobiło mi się żal drzewa, ale niestety nic nie mogłem zrobić. Próbowałem odgiąć przygniatającą je klatkę, ale to nic nie pomogło - relacjonuje pan Michał.
Niestety, na początku stycznia drzewo wciąż nie było podniesione.
- Dlaczego taka dewastacja przez kilka miesięcy nie doczekała się żadnej interwencji ze strony zarządcy terenu? - pyta Czytelnik.
Zarząd Zieleni Miejskiej dostał sygnał o drzewie dopiero... 6 stycznia. Niestety, wygięta osłona zniszczyła pień drzewa.
- Drzewo było zniszczone na całej długości pnia. Było nie do odratowania - informuje Maria Kaczmarska, rzeczniczka ZZM.
We wtorek (13 stycznia) zniszczone drzewo oraz jego osłona zostały usunięte. Na wiosnę ma być w tym miejscu posadzone nowe drzewo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?