Żniwa w pełni. Ale plony nie będą zachwycające

- Z naszych prognoz  wynika, że tegoroczne plony będą mniejsze niż rok temu. Wpływ na to ma głównie trwająca od dłuższego czasu susza, która spowodowała, że zboża są wypalone. Zboża jeszcze dobrze nie wyrosły, a  już są dojrzałe - mówi Katarzyna Bryk, specjalista do spraw zbóż i roślin oleistych z Łódzkiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Bratoszewicach.

 - Słońce mocno wypaliło kłosy, ale naprawdę dobry pogląd całej sytuacji będziemy mieli za jakieś trzy, cztery tygodnie - dodaje Bryk.

ŁODR monitoruję sytuację na polach. Na razie znane są częściowe wyniki  zbiorów jęczmienia ozimego.

- Jęczmień ozimy w województwie łódzkim jest już praktycznie skoszony, gdyż mamy za sobą drugi tydzień żniw, a to zboże zawsze jest skoszone pierwsze. W stosunku do ubiegłego roku wyniki są jednak bardzo słabe - nie ukrywa Katarzyna Bryk.

W tym roku średnia jęczmienia z  jednego hektara ziemi wynosi około 3,5 tony. W tamtym  roku średnia wynosiła od 4,5 tony w górę na hektar ziemi, a na żyznych glebach dochodziła  nawet do 6 ton ziarna na hektar ziemi.  Obecnie rozpoczęło się już koszenie pozostałych zbóż - pszenżyta, żyta i pszenicy. Zdaniem Katarzyny Bryk, żniwa  ruszyły w terminie, choć wcześniej, z  powodu warunków pogodowych, wydawało się, że rozpoczną się dużo wcześniej.

- Żniwa ruszyły w normalnym terminie i w normalnym terminie powinny się zakończyć. Liczymy, że około połowy sierpnia będzie już po wszystkim - przewiduje specjalistka z  Łódzkiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Bratoszewicach.
Jak mówi Bryk, najbardziej kiepsko wyglądają w tej chwili zboża  jare, szczególnie mocno wypalone przez słońce.
 - Zboża  te są tak niewyrośnięte, że praktycznie widać, jak myszy się gonią wśród nich - mówi z ironią Bryk.

Rolnicy też nie są zadowoleni: -  Zboża nie wyrosły, a już są  dojrzałe, więc plony zapowiadają się bardzo kiepsko. Zboże jest do kolan, a już je trzeba kosić - martwi się pan Józef, rolnik z z  podkutnowskiej wsi.

- W takich warunkach będzie poślad (ziarna roślin niedostatecznie wykształcone lub uszkodzone przez szkodniki, używane jako pasza - przyp. red) a  nie dobre ziarno. Takie ziarno nadawać się będzie tylko na paszę i straci na cenie. Na chleb już pewnością się nie nada - dodaje nasz rozmówca, który na swym polu zasiał jęczmień oraz  pszenicę.

Susza doskwiera w całym województwie, a sporadyczne opady deszczu nie poprawiają sytuacji i już jej nie poprawią. W tym roku możemy spodziewać się więc ogromnej ilości wniosków  związanych z pomocą w związku z występowaniem szkód w plonach spowodowanych suszą.

Dla przykładu w gminie Nowe Ostrowy w powiecie kutnowskim złożono około 120 wniosków. - Jest to dość duża liczba wniosków. Obecnie jeździmy po polach i szacujemy straty - mówił w minioną środę Piotr Kieszkowski, inspektor do spraw gospodarką nieruchomościami i rolnictwem w Urzędzie Gminy w Nowych Ostrowach.

- Nasza gmina jest gminą typowo rolniczą, więc  zainteresowanie składaniem wniosków nikogo nie dziwi. Tu ludzie żyją z rolnictwa i dla nich susza oznacza duże straty - dodaje Kieszkowski.

W  gminie Krośniewice w pow.  kutnowskim rolnicy złożyli około 160 wniosków pomocowych, a w gminie Dąbrowice takich wniosków złożono około 70.

Najgorsza sytuacja jest w glebach lekkich i uprawach zbóż, a najbardziej zagrożone są zachodnie i północne krańce woj. łódzkiego.

W ŁODR  nie wiedzą jeszcze natomiast, jak może wyglądać sytuacja z tegorocznymi zbiorami rzepaków,  bo meldunki z  pól  jeszcze do nich nie dotarły.

Źródło: Dziennik Łódzki