Szef łódzkiego klubu przyznał w październiku, że klub z powodu braku trzech trybun traci ok. 5 mln zł rocznie, od rozbudowy obiektu, który użytkuje zależy więc jego przyszłość. - Dla nas najważniejsze jest to, że te prace idą szybciej niż przewidywał to harmonogram. Jestem w stałym kontakcie z prezesem firmy Mirbud i pozwalam sobie stale mu przypominać, że tę inwestycję warto zakończyć wcześniej niż w te 36 miesięcy, które są w kontrakcie - mówił Tomasz Salski.
ZOBACZ NA KOLEJNYM SLAJDZIE
W osiemnastotysięcznym obiekcie ma znaleźć się miejsce m.in. na muzeum klubowe, restaurację, recepcję, salę konferencyjną i bankietową, pomieszczenia socjalne dla pracowników, magazyny, w końcu także powierzchnie biurowo-handlowe.
ZOBACZ NA KOLEJNYM SLAJDZIE
- Kończymy ostatni z obiektów, który dopełni nie tylko infrastrukturę futbolową naszego miasta, ale i ten obszar, na którym znajduje się unikatowy w skali ogólnopolskiej kompleks sportowo-rekreacyjny - powiedziała kilka tygodni temu prezydent miasta Łodzi Hanna Zdanowska
ZOBACZ NA KOLEJNYM SLAJDZIE
- Wszystko wskazuje na to, że uda się tę inwestycję zrealizować szybciej niż przewiduje umowa - dodał wtedy Paweł Bliźniuk, członek komitetu sterującego ds. rozbudowy stadionu, który wraz z Mariuszem Przybyłą od początku zaangażował się w sprawę rozbudowy obiektu.
ZOBACZ NA KOLEJNYM SLAJDZIE