Na chwilę wrócimy jeszcze do środowego sparingu piłkarzy ŁKS z ukraińską Zorią Ługańsk, bo łódzki klub opublikował dzisiaj obszerny skrót z tego przegranego 0:1 przez ełkaesiaków meczu. Materiał trwa blisko kwadrans i zobaczymy na nim efektowną bramkę zdobytą dla Zorii przez Vladyslava Kocherhina, a także m.in. trafienie Samuela Corrala, nieuznane jednak przez arbitra spotkania.
Oczywiście za mało tego, by wysnuć sensowne wnioski na temat postawy beniaminka ekstraklasy w środowym sparingu, lecz zwraca uwagę to, że na boisku w Belek łodzianie częściej od rywala odgrywali niewdzięczną rolę tych, co to biegają nie z piłką a za piłką. Zawodnicy trzeciej drużyny ukraińskiej Premier Liha doskonale operowali futbolówką i dość swobodnie poruszali się z nią nawet w okolicach pola karnego ŁKS.
Drugi trener ełkaesiaków Maciej Musiał stwierdził po meczu, że istotnie - Ukraińcy górowali na łodzianami przede wszystkim pod względem szybkości w podejmowaniu decyzji, na co jego zdaniem wpływ mogło mieć zmęczenie wynikające z nałożonych wcześniej obciążeń treningowych. - Także dlatego ten mecz w naszym wykonaniu był daleki od ideału – podsumował środową porażkę z ukraińską Zorią Ługańsk (0:1) Maciej Musiał.
Ze słów asystenta Kazimierza Moskala wynika zatem, że ŁKS zaprezentował się słabiej niż w dwóch poprzednich sparingach (zwycięstwo 4:0 nad azerbejdżańskim Neftchi Baku i porażka 0:2 z rumuńską FC Astra Giurgiu), choć - jak na ironię losu - spotkanie nie musiało zakończyć się porażką ełkaesiaków. W drugiej połowie po długim kilkudziesięciometrowym podaniu Macieja Dąbrowskiego do siatki trafił Samuel Corral, sęk w tym, że Hiszpan zdaniem arbitra znajdował się na pozycji spalonej (sędzia nie uznał też wcześniej gola dla Zorii).
W najbliższą sobotę 25 stycznia ŁKS zmierzy się z ukraińską Worskłą Połtawa, a następnie formę beniaminka polskiej ekstraklasy sprawdzą dwie serbskie drużyny: 28 stycznia FK Napredak oraz 31 stycznia FK Proleter Nowy Sad.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?