Największe szanse na to mają mieszkańcy stolicy, gdzie w tym roku Święto Niepodległości oficjalnie i oddzielnie obchodziły bodaj cztery grupy patriotów. Przedstawiciele każdej z tych grup są przekonani, że w 1918 roku Polska odzyskała niepodległość wyłącznie dla nich.
Podzieliła się nam Polska. Kto by się spodziewał, że aż tak? Pod koniec PRL pod patriotycznymi pomnikami 11 listopada składali kwiaty jeszcze nieskłóceni opozycjoniści i przedstawiciele władz średniego szczebla. Robili to nieoficjalnie, bo święto było nieoficjalne, i niby oddzielnie, a jednak jakby razem. Była nadzieja, że coś dobrego z tego wyniknie.
Nie wynikło, bo politycy skłócają nas z rozmysłem, żeby trwać przy korycie lub się do niego dopchać. Dziś socjalistycznego manewru z jednością narodową nie da się powtórzyć, więc skuteczniejsza jest rzymska zasada divide et impera - dziel i rządź. Trzeba przyznać, w dzieleniu narodu politycy są mistrzami. Podpuszczają nas na siebie, żeby spokojnie kręcić swoje lody.
Jerzy Witaszczyk
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?