Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel. Michał Widera przewidział dokładny wynik. Koty trenera lepsze od klubu Myszki Miki. Zdjęcia z meczu

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Trener Michał Widera i jego najbliżsi współpracownicy
Trener Michał Widera i jego najbliżsi współpracownicy Fot. Krzysztof Szymczak
Nie miał szczęścia do pogody pierwszy półfinałowy mecz eWinner 1.ligi żużlowej: H. Skrzydlewska Orzeł Łódź – Stelmet Falubaz Zielona Góra.

W pierwszym terminie 31 lipca mecz został przełożony już dwa dni przed pierwszym biegiem, bo tak niekorzystne były prognozy pogody. Mecz przełożono na 6 sierpnia (nomen omen Moto Arena położona jest przy ul. 6 Sierpnia w Łodzi). Pierwszy bieg meczu wyznaczono na godz. 14, ale znów padało od samego rana. Później przestało, ale organizatorzy nie zdążyli przygotować toru, więc mecz przełożono na godz. 20.30.
Tak na marginesie, który to już raz dostajemy do ręki argument, że tak nowoczesny tor w Łodzi powinien być zadaszony. Była taka szansa, samo o tym pisaliśmy, ale władze Łodzi były innego zdania. Teraz jest im łyso, to znaczy mokro.
Te wszystkie niedogodności wynagrodzili kibicom żużlowcy drużyny H. Skrzydlewska Orzeł Łódź. Pokonali spadkowicza z ekstraligi i są bliżej awansu do półfinału pierwszej ligi. Mało kto się tego spodziewał.
Przed meczem trener łodzian Michał Widera mówił: – Naszym celem nie jest wejście, jako przegrany zespół. My chcemy wejść po pokonaniu Falubazu. To byłoby pokreślenie ciężkiej pracy przez cały rok. Naszym celem jest zdobycie 50 punktów. Wtedy można byłoby obronić taką przewagę w Zielonej Górze.
Trener Michał Widera zasłużył na miano wizjonera. To się nazywa profesjonalizm i znajomość tematu.
Początek meczu nie zapowiadał happy endu. Łodzianie w pierwszym biegu wiodących zawodników przegrali 1:5. Max Fricke i Rohan Tungate byli na czele, a Brady Kurtz i Norbert Kościuch oglądali plecy rywala. Te straty w drugim wyścigu odrobili młodzieżowcy. Brawo Nikodem Bartoch i Aleksander Grygolec. Po trzecim biegu łodzianie objęli prowadzenie 10:8, a później mecz był piekielnie wyrównany: 3:3, 2:4, 3:3, takie wyniki biegów sprawiły, że po sześciu wyścigach łodzianie remisowali z faworyzowanym rywalem z Zielonej Góry 18:18.
Luke Becker i Brady Kurtz wygrali podwójnie bieg siódmy, w jedenastym łodzianie powtórzyli podwójne zwycięstwo. Znów Brady Kurtz i Marcin Nowak pokonali Maxa Fricke i Piotra Protasiewicza. To był przełomowy moment meczu, żużlowcy drużyny H. Skrzydlewska Orzeł Łódź uwierzyli, że mogą wygrać ten mecz. Gospodarze prowadzili 37:29.
Na nic zdały się zmiany w składzie Falubazu. Starał się jak mógł były zawodnik łódzkiej drużyny Rohan Tungate, ale i on przegrał z kretesem, gdy w trzynastym wyścigu przyjechał na końcu. Przed biegami nominowanymi łodzianie prowadzili 44:34 i przewagę dziesięciu punktów utrzymali do końca meczu. Niels Kristian Iversen, Brady Kurtz i spółka uraczyli wszystkich doskonałym widowiskiem.
Rewanż na stadionie w Zielonej Górze 21 sierpnia. Do półfinałów awansują zwycięzcy i najlepszy z przegranych pod względem liczby punktów.
Mamy nadzieję, że trzy koty mieszkające w domu treneraMichała Widery dostaną podwójną porcję karmy. Zdecydowane pokonanie drużyny z ekstraligi z Myszką Miki w herbie ma swoją wymowę. ą
H. Skrzydlewska Orzeł Łódź – Stelmet Falubaz Zielona Góra 50:40.
H. Skrzydlewska Orzeł Łódź: Brady Kurtz 10+1, Luke Becker 9, Norbert Kościuch 5+1, Marcin Nowak 5+1, Niels Kristian Iversen 14, Aleksander Grygolec 3+2, Nikodem Bartoch 4+1. Trener: Michał Widera.
Zielona Góra: Max Fricke 9, Damian Pawliczak 0, Rohan Tungate 13+1, Piotr Protasiewicz 5, Krzysztof Buczkowski 11, Maksym Borowiak 1, Fabian Ragus 0, Mateusz Tonder 1+1 . Trenerzy: Tomasz Szymankiewicz oraz Marek Mróz

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki