To był bardzo wyrównany mecz. Dość powiedzieć, że na pierwszych 12 wyścigów, aż 8 kończyło się remisami 3:3. Cztery pozostałe wyścigi też w ostatecznych rozrachunku dawały remis, bo w drugim wyścigu młodzieżowców Orzeł przegrał 1:5, w trzecim po wspaniałym finiszu Rafała Okoniewskiego wygrał 5:1, w czwartym po ambitnej gonitwie Grzegorza Walaska, który na trzecim okrążeniu wyprzedził Tobiasza Musielaka, Ostrovia wygrała 4:2, wreszcie w szóstym wyścigu Orzeł wygrał 4:2, bo Piotr Pióro niespodziewanie przyjechał przed Samem Masterem. Tak więc po 12 wyścigach było 36:36 i emocje miały dopiero nadejść.
Wiwaty na cześć Orła
W trzynastym biegu publiczność wiwatowała na cześć Hansa Andersena i Kaia Huckenbecka, którzy wygrali 5:1 z parą Grzegorz Walasek, Sam Masters. Doświadczony Polak do tego biegu wygrywał wszystkie wcześniejsze, a Sam Master zawiódł na całej linii. Martwili się formą swego zawodnika kibice Ostrovii, którzy w licznej grupie przyjechali do Łodzi, wypełnili cały sektor na chwalonym obiekcie przy ul. 6 Sierpnia.
Biegi nominowane były równie pasjonujące. Najpierw goście wygrali 4:2 i przed ostatnim wyścigiem Orzeł prowadził tylko 43:41. W ostatnim biegu Tobiasz Musielak upadł po starciu z Grzegorzem Walaskiem. Sędzia wykluczył żużlowca Ostrovii.
Powtórka dla Orła
W powtórce właśnie Tobiast Musielak bł najszybszy, Tomasz Gapiński wyprzedził co prawda Rafała Okoniewskiego, ale wiadomo było, że mecz zakończy się sukcesem Orła. Zasłużonym sukcesem 47:43.
Inauguracja rozgrzała do czerwoności publiczność - na następne mecze przyjdzie pewnie jeszcze więcej widzów.
Mecz miał podniosłą oprawę - przed pierwszym biegiem publiczność śpiewała Mazurka Dąbrowskiego.
Orzeł Łódź - TŻ Ostrovia 47:43
Punkty dla Orła: Hans Andersen - 6+1 (2,1*,d,3), Rohan Tungate - 10 (1,2,3,2,2), Rafał Okoniewski - 10+2 (2*,3,1*,3,1), Kai Huckenbeck - 7+1 (3,0,2,2*,0), Tobiasz Musielak - 12+1 (2,3,3,1*,3), Piotr Pióro - 1 (0,1,0), Kamil Kiełbasa - 1 (1,0,0)
Punkty dla Ostrovii: Aleksandr Łoktajew - 6+1 (u,2,1*,2,1), Tomasz Gapiński - 11+1 (3,1*,2,3,2), Nicolai Klindt - 8 (1,2,2,0,3), Sam Masters - 1 (0,0,1,0), Grzegorz Walasek - 10 (3,3,3,1,w), Kamil Nowacki - 4+1 (3,0,1*), Marcin Kościelski - 3+1 (2*,1,0)
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
